Poseł Zbigniew Girzyński zawieszony w prawach członka PiS. Poszło o szczepienie
Zbigniew Girzyński - decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - został zawieszony w prawach członka partii. - Zasady obowiązują wszystkich - poinformował szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.
Według portalu toruńskiego dziennika Nowości - część niemedycznych pracowników Uniwersytetu Mikołaja Kopernika miała zostać zaszczepiona przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2. - Według nieoficjalnych informacji, wśród zaszczepionych w poniedziałek (w 22. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym w Ciechocinku) miał się znaleźć poseł Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie pracownik naukowy UMK Zbigniew Girzyński - czytamy w artykule, który pojawił się na portalu.
- Nie mogę potwierdzić bądź zaprzeczyć tym informacjom, gdyż nie wiem, czy poseł Girzyński się zaszczepił. Wiem, że miał do tego prawo na mocy rozporządzania Ministra Zdrowia z 14 stycznia. Dotyczyło ono szczepienia pracowników uniwersytetu - mówi rzecznik prasowy UMK - prof. Marcin Czyżniewski. Przyznał, że już w grudniu na UMK prowadzone były zapisy chętnych na szczepienia. Wówczas zdaniem Czyżniewskiego możliwe było zgłoszenie wszystkich osób pracujących na uczelni, a chętnych było 1100. Po zmianie przepisów - 14 stycznia - tę grupę zmniejszono do wykładowców akademickich. - Mogę więc potwierdzić, że prof. Girzyński, jako pracownik naukowy UMK, mógł skorzystać z takich przepisów. Dotyczą one zresztą nie tylko naszej uczelni, ale wszystkich w Polsce - dodaje rzecznik.
Poseł Girzyński, po decyzji o zawieszeniu, opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie. Poinformował w nim, że 22 grudnia dostał tak jak inni pracownicy UMK list od rektora uczelni. Dotyczył on możliwości objęcia pracowników uczelni szczepieniami przeciwko COVID-19. - W związku z możliwością objęcia pracowników Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu szczepieniami przeciwko COVID-19 osoby zainteresowane mogą zgłosić chęć zaszczepienia się za pośrednictwem formularza w terminie do 23 grudnia 2020 r. do godziny 13:00. O tym, że dopełniłem formalności i zgłosiłem się, poinformowałem w mediach społecznościowych, zachęcając także innych do takiej postawy. Następnie postępowałem, jak inni pracownicy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, zgodnie w informacjami przekazywanymi przez mojego pracodawcę, jakim jest Uniwersytet oraz zgodnie z wytycznymi z Ministerstwa Zdrowia przekazywanymi mi (podobnie jak innym) za pośrednictwem portalu: pacjent.gov.pl na moje internetowe konto pacjenta. Tam otrzymałem stosowne skierowanie oraz termin i miejsce szczepienia wystawione przez Ministerstwo Zdrowia - napisał Girzyński. Dodał, że nikogo o żadne pierwszeństwo w kolejce nie prosił i w swojej ocenie nie zaszczepił się poza kolejnością. - Postąpiłem od A do Z - zgodnie z obowiązującym mnie prawem i w myśl zaleceń władz uczelni, która jest moim podstawowym miejscem pracy. Podzielam opinię sformułowaną przez pana posła Krzysztofa Sobolewskiego, że „zasady obowiązują wszystkich". Obowiązywać powinny zwłaszcza tych, którzy je ustanawiają. Ja jedynie zgodnie z nimi postępowałem i postępować będę - zakończył poseł PiS.