Pandemia koronawirusa to trudny czas dla transplantologii
W całej Polsce liczba przeszczepów narządów w czasie pandemii koronawirusa spadła o połowę. Główny powód to brak dawców.
- Pandemia znacznie obniżyła liczbę zgłoszeń dawców, w związku z tym mniej jest pobrań, a tym samym i przeszczepów. Wiąże się to z tym, że oddziały intensywnej terapii, z których przede wszystkim rekrutowali się nasi dawcy, w tej chwili są częściowo wyłączone, ponieważ przejęły opiekę nad pacjentami covidowymi. Nasz ostatni przeszczep wątroby zrobiliśmy we wrześniu ubiegłego roku. O ile pobrania nerek odbywają się w regionie, tak nasze pobrania odbywają się na terenie całej Polski, więc równoczesny spadek liczby dawców i pobrań w całej Polsce, automatycznie odbija się też na przeszczepach w naszej klinice - powiedziała Monika Siekierka, koordynator transplantacyjny w Klinice Chirurgii Ogólnej, Chirurgii Wątroby i Chirurgii Transplantacyjnej w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. Anoniego Jurasza w Bydgoszczy.
W czasie pandemii wydłużają się też procedury związane z przygotowaniem zarówno dawcy jak i biorcy.
W Bydgoszczy w ciągu 4 lat, od początku istnienia Kliniki Chirurgii Wątroby, przeszczepiono ten narząd 26 osobom. Znacznie dłużej, bo od 20 lat, przeszczepia się w Bydgoszczy nerki. We wtorek przypada Ogólnopolski Dzień Transplantacji, obchodzony 26 stycznia, w rocznicę pierwszego w Polsce udanego przeszczepu nerki w 1966 roku.