Oszczędności życia wyrzucił w reklamówce przez okno. Stracił 130 tys. zł
71-letni mieszkaniec Bydgoszczy stał się ofiarą oszustwa „na policjanta" i stracił 130 tys. zł. Poinstruowany przez kobietę podającą się za policjantkę, wyrzucił oszczędności życia w foliowej torebce przez okno.
Do przestępstwa doszło we wtorek. Między godz. 17 a 18 do pokrzywdzonego zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę, która twierdziła, że nieznani sprawcy zaciągnęli kredyt na jego nazwisko. Teraz musi przekazać im pieniądze, jakie posiada w celu zabezpieczenia ich przez policję. Mężczyzna postąpił zgodnie z instruktażem oszustki, spakował swoje oszczędności do reklamówki i wyrzucił przez okno. Wieczorem zorientował się, że padł ofiarą przestępstwa.
- Pamiętajmy, że policjanci nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek kwot pieniędzy. Tego rodzaju sytuacje są dowodem na to, że mamy do czynienia z oszustami. Niestety dopiero po wszystkim ofiary orientują się, że zostały oszukane. Bardzo często przekazują oszustom oszczędności swojego życia, a nawet zaciągają kredyty - ostrzega podkom. Lidia Kowalska z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Oszustwa „na policjanta", to przestępstwa, w których ofiarami są przeważnie osoby starsze. Metoda działania przestępców za każdym razem jest bardzo podobna. Podkom. Kowalska zaznaczyła, że oszuści informują najczęściej, że prowadzą akcję przeciwko przestępcom, którzy okradają ludzi z oszczędności ich życia. Do tego prowadzą rozmowę w taki sposób, że osoba pokrzywdzona jest przekonana, że rozmawia z prawdziwym policjantem.