Kolejny głos w sprawie tzw. ustawy mandatowej: - Jest wbrew konstytucji
Naruszenie prawa do domniemania niewinności oraz naruszenie trybu odwoławczego - to poważne usterki projektu tzw. ustawy mandatowej, które wskazał radny Dobromir Szymański z Inowrocławia.
- Aktualnie prowadzona analiza prawna, także przez rzecznika praw obywatelskich, wskazuje, że projekt ten może stanowić naruszenie podstawowych praw konstytucyjnych w tym między innymi prawa domniemania niewinności. Projekt narusza również tryb odwoławczy. To właśnie ten, który nakłada mandat, który domaga się czegoś od obywatela, powinien udowodnić swoje racje. W tym wypadku jest to odwrotnie. To obywatel, który czuję się niewinny, który został oskarżony przez państwo, musi sam, i to w krótkim terminie siedmiu dni, zebrać wszystkie dowody, często również z nagrań kamer, które są bardzo ciężkie do uzyskania, a później wysłać je do sądu. Często jest to po prostu niemożliwe - mówi inowrocławski radny Dobromir Szymański z Porozumienia.
W uzasadnieniu projektu, pod którym widnieją podpisy 32 posłów klubu PiS, napisano m.in.:
„Jak wskazuje praktyka, przeważająca większość spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę, kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego". "Poza tym odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie"