Wojna autobusowa w Grudziądzu. Związkowcy stoją murem za miastem
Związki zawodowe działające przy Miejskim Zakładzie Komunikacji Sp. z o.o. w Grudziądzu popierają prezydenta miasta w sprawie sporu komunikacyjnego z gminą Grudziądz. Napisali w tej sprawie list otwarty.
Z listem otwartym zwróciły się: Związek Zawodowy Inżynierów i Techników, Ogólnopolski Związek Zawodowy Kierowców i Motorniczych, Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej w RP oraz NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” Komisja Zakładowa.
Jakość świadczonych usług przez niemiecką spółkę nie była ich zdaniem na wysokim poziomie. Tym bardziej, że: – Jako miejski przewoźnik umiejętnie godzimy interesy spółki, pracowników oraz miasta, wspomagając obniżkę kosztów zadań letniego i zimowego utrzymania dróg czy opieki nad bezdomnymi zwierzętami – czytamy w liście.
Związki negatywnie oceniają również decyzję wójta gminy Grudziądz Andrzeja Rodziewicza o wypowiedzeniu porozumienia międzygminnego i powierzenia obsługi komunikacji zbiorowej spółce zewnętrznej Arriva bez przetargu. Grudziądzka spółka została z postępowania wykluczona, a warunki, które zostały przedstawione, wykluczały także innych przewoźników lokalnych.
Prezydent Maciej Glamowski oraz radni Rady Miejskiej tłumaczą, że za ich decyzjami stoi troska o mieszkańców i o dobro miejskiej spółki.
– Dobro mieszkańców zostało zabezpieczone, dlatego że utrzymaliśmy kursy do miejsc pracy grudziądzan, zwiększyliśmy od nowego roku liczby kursów, które funkcjonują na terenie miasta Grudziądza, a także zadbaliśmy o interes spółki miejskiej. Wspieramy lokalne spółki, gdyż są one własnością wszystkich mieszkańców Grudziądza – mówi prezydent Glamowski.
LIST OTWARTY