Dlaczego nie warto się bać szczepionek? Tłumaczą naukowcy [wideo]
Każdy następny miesiąc koniecznych restrykcji to kolejne bankructwa, samobójstwa, depresja, braki w edukacji i inne problemy, dlatego jak najszybciej powinniśmy zaszczepić 70 procent społeczeństwa by uzyskać odporność zbiorową - mówi profesor Zbigniew Włodarczyk, dziekan wydziału lekarskiego Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.
Czworo profesorów ze szpitali w naszym regionie wyjaśniało wątpliwości związane ze szczepionką przeciwko koronawirusowi. Spotkanie online zorganizował samorząd studencki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Wiele osób boi się szczepionki mówiąc, że została przygotowana zbyt szybko. Profesor Aleksander Deptuła wyjaśnia, że trzeba było tylko dopasować wirus do znanej już technologii mRNA. Nikt nie powinien mieć wątpliwości by się szczepić - dodał.
– Poważne odczyny poszczepienne czyli wstrząs anafilaktyczny występuje w przypadku tej szczepionki jeden raz na milion dawek. Prawdopodobieństwo zgonu przypadku ciężkiego przechodzenia COVID-19 jest kilka tysięcy razy wyższe – powiedział prof. Aleksander Deptuła.
– Jestem rozczarowany postawą hierarchów kościelnych. Poświęcili dużo miejsca problemowi czy szczepionka jest pobierana z abortowanych płodów, co stanowi, moim zdaniem, poboczny temat. Księże prymasie to nie jest prywatna sprawa każdego z nas, to jest sprawa solidarności społecznej, która jest, była i, mam nadzieję będzie, zawsze będzie podstawą chrześcijaństwa – powiedział prof. Zbigniew Włodarczyk.
– Szczepionka mRNA nie ma kontaktu z DNA w jądrze, więc nie ma możliwości ingerencji w DNA – mówiła prof. Małgorzata Pawłowska.
Eksperci na podstawie badań radzili też, by osoby, które ciężko przechorowały COVID-19 wstrzymały się ze szczepieniem do 3 miesięcy.
Studenci i pracownicy medyczni uniwersyteckich szpitali w regionie mają być zaszczepieni do końca lutego.