Koniec procesu w sprawie śmierci studentów na otrzęsinach UTP w 2015 roku

2020-12-28, 08:07  Redakcja/PAP
Brak swobodnego i bezpiecznego przejścia, brak komunikacji. Przyczyn tragedii na UTP jest wiele./fot. archiwum

Brak swobodnego i bezpiecznego przejścia, brak komunikacji. Przyczyn tragedii na UTP jest wiele./fot. archiwum

28 grudnia, Sąd Apelacyjny w Gdańsku ma ogłosić wyrok w procesie odwoławczym w sprawie tragicznej śmierci trojga studentów podczas otrzęsin na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy, w nocy z 14 na 15 października 2015 r.

W połowie listopada bieżącego roku, odbyła się tej sprawie rozprawa apelacyjna.

W grudniu 2019 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wymierzył kary więzienia w zawieszeniu dla trojga oskarżonych ws. tragicznej śmierci trojga studentów podczas otrzęsin na bydgoskiej uczelni. Jeden z oskarżonych - b. prorektor UTP - został uniewinniony.

Oskarżonymi są: b. przewodnicząca samorządu studenckiego Ewa Ż., b. rektor Antoni B., b. prorektor ds. dydaktycznych i studenckich Janusz P. i kierownik ochrony na imprezie Andrzej Z.

Sąd wymierzył Ewie Ż. karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, byłemu rektorowi Antoniemu B. karę 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a kierownikowi ochrony Andrzejowi Z. karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwuletni okres próby. Ponadto bydgoski sąd ukarał troje winnych grzywnami w wysokości od 7 do 10 tysięcy złotych, a także orzekł zadośćuczynienie dla rodzin ofiar - po 20 tysięcy złotych dla każdej z rodzin od Ewy Ż., Antoniego B. i Andrzeja Z.

Apelację wnieśli obrońcy Ewy Ż., Antoniego B. oraz Andrzeja Z. domagając się ich uniewinnienia bądź uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Apelację wniosła też prokuratura, kwestionując uniewinnienie b. prorektora UTP Janusza P.

- Ta impreza nie powinna się odbyć. Każdy z czworga oskarżonych miał moc sprawczą do tego, aby do przeprowadzenia imprezy w tym kształcie nie dopuścić. Każda z tych osób miała nie tylko taką moc sprawczą, która pozwoliłoby uniknąć tragedii, ale każda z nich miała też obowiązek działania, którego nie podjęli - mówił podczas czwartkowej rozprawy prokurator Tomasz Brunke.

Katarzyna Łasicka, obrońca b. przewodniczącej samorządu studenckiego, przekonywała, że samorząd studencki nie ma osobowości prawnej i w tej sytuacji nie może być organizatorem imprezy masowej.

- Próbuje się doszukiwać na potrzeby tego procesu osobę, której będzie można przypisać sprawstwo i winę. Oskarżona została niejako a priori uznana została za osobę, która była odpowiedzialna za zorganizowanie tego typu imprezy. Sam fakt pełnienia funkcji przewodniczącego uczelnianej rady samorządu studenckiego nie może automatycznie oznaczać przejęcia odpowiedzialności. Jedyną opcją znajdującą oparcie w prawie jest określenie zdolności w zakresie organizacji imprez uczelni - mówiła adwokatka.

B. rektor UTP Antoni B. wnioskował w ostatnim słowie o uniewinnienie.

- Moja decyzja dotyczyła zgody na zorganizowanie imprezy dla 300-400 osób. Taką wiedzę miałem w momencie podejmowania tej zgody. Później bez mojej wiedzy zorganizowano imprezę w dwóch miejscach, o czym dowiedziałem się dopiero po imprezie - oświadczył.

Uniewinniony przed sądem pierwszej instancji Janusz P. opowiedział, jak dowiedział się o tragedii na uczelni.

- Pani Ż., zadzwoniła do mnie ok. wpół do drugiej w nocy. Powiedziała, żebym przyjechał, bo stały się jakieś tragiczne rzeczy. Kiedy przyjechałem na miejsce zobaczyłem – nie spodziewałem się tego – że wszystko w środku było wysprzątane i prawie nikogo nie było. Pomyślałem sobie dlaczego tak się stało. Czy coś rzeczywiście organizatorzy takiego zrobili, czego by się wstydzili przede mną? - mówił b. prorektor UTP.

Jego zdaniem, tragedii sprzed pięciu lat można było łatwo zapobiec.

- Do dzisiaj jestem przekonany, że najważniejsze były dwie proste rzeczy tzn. liczba osób i sposób przemieszczania się. Mam duże pretensje do organizatorów. W momencie, kiedy widać było, że gęstość zaludnienia jest coraz większa, a trzeba przejść górą, bo dół jest zamknięty na klucz, były do zrobienia dwie proste rzeczy przez organizatorów i ochroniarzy. Ochroniarze tam byli nie po to, żeby pilnować tych nieszczęsnych zamkniętych drzwi, tylko patrzeć, jak ludzie napływają na tę imprezę. To było dziecinnie proste, wystarczyło powiedzieć: "Nie pchajcie się, nie wolno, bo jest za gęsto" - ocenił Janusz P.

Otrzęsiny odbywały się w dwóch budynkach uniwersytetu, a przejście z jednego do drugiego było możliwe łącznikiem. Otwarte były tylko drzwi w jednym budynku. Po kilku godzinach imprezy, gdy zrobiło się gorąco i duszno, część uczestników zdecydowała się opuścić uczelnię. Na schodach i łączniku zrobiło się bardzo ciasno. Na schodach, w łączniku i w pierwszej sali z wyjściem na zewnątrz zrobił się tłok. Jednocześnie część obecnych starała się przecisnąć pod prąd. Na schodach i łączniku z obu stron pod naporem tłumu bardzo wiele osób zaczęło się przewracać na zasadzie domina, jedni leżeli na drugich.

Dwie studentki w wieku 24 i 20 lat oraz 19-letni student ponieśli śmierć. Sekcje zwłok wykazały, że przyczyną zgonów było niedotlenienie wskutek ucisku na klatkę piersiową

Region

Pl. Wolności w Bydgoszczy czeka wizerunkowa rewolucja

Pl. Wolności w Bydgoszczy czeka wizerunkowa rewolucja

2020-12-08, 18:15
Z dróg powiatu świeckiego znikają autobusy. Za mało podróżnych...

Z dróg powiatu świeckiego znikają autobusy. Za mało podróżnych...

2020-12-08, 17:12
Rózga dla posła Girzyńskiego od młodzieżówki partii KORWiN

Rózga dla posła Girzyńskiego od młodzieżówki partii KORWiN

2020-12-08, 15:50
NFZ czeka na placówki medyczne, które chcą szczepić przeciwko COVID-19 [wideo]

NFZ czeka na placówki medyczne, które chcą szczepić przeciwko COVID-19 [wideo]

2020-12-08, 15:09
Dyrektor Radia Maryja wydał oświadczenie. Przeprasza za swoje słowa

Dyrektor Radia Maryja wydał oświadczenie. Przeprasza za swoje słowa

2020-12-08, 14:31
Ciekawe badania: co Polacy sądzą o szczepionce, o koronawirusie

Ciekawe badania: co Polacy sądzą o szczepionce, o koronawirusie?

2020-12-08, 14:11
Czasy są trudne, ale Włocławek się nie poddaje. Szuka pieniędzy, inwestuje

Czasy są trudne, ale Włocławek się nie poddaje. Szuka pieniędzy, inwestuje

2020-12-08, 12:16
Rozbiorą stary budynek i zbudują dworzec od nowa. Przetarg już ogłoszony

Rozbiorą stary budynek i zbudują dworzec od nowa. Przetarg już ogłoszony

2020-12-08, 07:52
Sanepid żąda wyjaśnień od organizatorów urodzin Radia Maryja i od policji

Sanepid żąda wyjaśnień od organizatorów urodzin Radia Maryja i od policji

2020-12-07, 20:15
Służba więzienna oddaje osocze. Chorowałeś Ty też możesz [informatory]

Służba więzienna oddaje osocze. Chorowałeś? Ty też możesz [informatory]

2020-12-07, 19:36
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę