Szpital tymczasowy w Ciechocinku gotowy. Na razie nie przyjmuje pacjentów
Szpital tymczasowy w Ciechocinku, w ciągu kilku dni może przyjąć od razu 60 pacjentów, a potem jeszcze zwiększać swoje możliwości. Prace trwały 38 dni.
Placówka przewidziana na 250 pacjentów została utworzona na bazie 22. Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego w Ciechocinku (powiat aleksandrowski). Na razie jednak, ze względu na ustabilizowanie się poziomu zachorowań, nie zostanie uruchomiony.
- Decyzją ministra obrony ten szpital został wskazany jako zaplecze do leczenia chorych na COVID-19. Decyzja zapadała we wrześniu, kiedy przyrost zachorowań był bardzo wysoki i wszyscy obawialiśmy się kolejnych tygodni i miesięcy - mówił wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. - Obecnie w szpitalach w Polsce przebywa poniżej 20 tys. chorych, ale były prognozy, że liczba chorych może przekroczyć 30, a nawet 40 tys. chorych. Przygotowując się na to krajowy sztab kryzysowy podjął decyzję o powstaniu szpitali tymczasowych - tłumaczył.
Inwestycja związana z przygotowaniem szpitala tymczasowego w Ciechocinku trwała 38 dni. Koszt to 3,7 mln zł, nie licząc wyposażenia, które dostarczyła i jeszcze dostarcza Agencja Rezerw Materiałowych. - Przygotowanych zostało 250 miejsc, jest 140 łóżek tlenowych i 60 respiratorowych. Zbudowano trzy zbiorniki tlenowe - jeden 11-tonowy i dwa zapasowe 2-tonowe. Rozprowadzona została instalacja tlenowa. Wszystko zostało zrealizowane w sposób optymalny. W przyszłości ten obiekt może wrócić do swojej pierwotnej funkcji, jaką pełnił bez większych demontażu - podkreślił wojewoda.