Marek Jurek: Trybunał Konstytucyjny nie orzekł niczego nowego, zrobił to już w 1997 r.

2020-11-19, 11:22  Michał Jędryka/Redakcja
Marek Jurek/fot. Facebook

Marek Jurek/fot. Facebook

- Widziałem formularze z wielu polskich szpitali dla rodzin, które zgadzają na zabicie dziecka w ten sposób, że jeżeli urodzi się żywe, to nie będzie ratowane, więc to po prostu straszliwy horror – mówi Marek Jurek. Europoseł, marszałek Sejmu w latach 2005-2007 był gościem Rozmowy Dnia w Polskim Radiu PiK.

Michał Jędryka: 100 lat minęło od pierwszej na świecie legalizacji aborcji, która miała miejsce w 1920 roku w Rosji Sowieckiej. Od tego czasu aborcja stała się sprawą polityczną?
Marek Jurek: Trudno użyć tego słowa w tym miejscu, ale na pewno tradycją, do której skrajna Lewica cały czas nawiązuje w Parlamencie Europejskim. Słyszałem tam pochwałę rewolucji bolszewickiej – jedna z włoskich posłanek mówiła, że rewolucja sowiecka zagwarantowała tzw. prawo do aborcji, a Aleksandra Kołłontaj – komisarz sowiecka była pierwszą bojowniczką o tego typu rewindykację. To jest stuletni już nurt podmywania kultury europejskiej – ogłoszenie, że ludzie nie mają żadnych powinności, że wszystko im wolno. Bardzo szybko się okazało, że skoro ludziom wszystko wolno, to również władzy wszystko wolno. To jest bardzo niebezpieczna sytuacja, z której również wtedy jakaś część społeczeństwa rosyjskiego nie zdawała sobie sprawy.
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że dynamika zakwestionowania prawa moralnego jest dynamiką straszną. Na początku niby życie jest wygodniejsze, ale za chwilę podważane są wszystkie kolejne prawa.
Zresztą widzimy, że nawet w Polsce dochodziło w ostatnich latach do dobijania czy pozostawiania, żeby zmarły bez żadnej pomocy rodzące się dzieci. Nie jest to żadna teoria, ani żaden przypadek. To się działo kilka lat temu w szpitalu na Madalińskiego w Warszawie - przypadek małego Huberta był pierwszym przypadkiem ujawnionym…

To była głośna sprawa wtedy.
- Niedawno pan Artur Stelmasiak – znany dziennikarz katolicki pokazał zasady funkcjonujące w wielu szpitalach – formularze od rodziny, która zgadza się na zabicie dziecka w ten sposób, że jeżeli urodzi się żywe, to nie będzie ratowane i żeby absolutnie nie domagać się wtedy pomocy, więc to po prostu straszliwy horror. Biorąc pod uwagę, że każde społeczeństwo musi być oparte na jakimś prawie, to jest bardzo prosty wybór – czy wybieramy życie czy śmierć?. Czy chcemy żyć w społeczeństwie opartym na prawie do życia i na wzajemnym obowiązku, czy to odrzucamy?

Jest Pan zadowolony z tego, że Trybunał Konstytucyjny podjął decyzję taką, jaką podjął?
- Względnie tak. Przede wszystkim jestem niezadowolony z tego, że władza od wielu lat nie powoływała się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 28 maja 1997 roku, który wtedy stwierdził, że poszanowanie prawa do życia od poczęcia jest obowiązkiem demokratycznego państwa prawa. Państwo przestaje być demokratyczne i praworządne, jeżeli tego obowiązku nie realizuje. W tamtym orzeczeniu brali udział wybitni prawnicy, którzy dzisiaj często wypowiadają się krytycznie o władzy – prof. Andrzej Zoll, prof. Marek Safjan. Tamto orzeczenie było po prostu racją prawną nie do odparcia.
Tymczasem na to orzeczenie nigdy władza się nie powoływała, a co najbardziej szokujące – nawet nie powoływała się po ogłoszeniu tego ostatniego wyroku z 22 października 2020 r. Nie powoływała się, żeby pokazać, że tak naprawdę nie ogłoszono niczego nowego – że to jest norma prawna, która nie była realizowana, ale powinna była obowiązywać zawsze. I w dużej części społeczeństwa powstało takie przekonanie, że to jest tak, jak mówi władza, że to światopoglądowa kwestia subiektywnego sumienia (...)

Posłuchaj całej Rozmowy Dnia

Region

Kierowco ciężarówki zdobądź szacun. Kampania na autostradzie A1

Kierowco ciężarówki zdobądź „szacun”. Kampania na autostradzie A1

2020-11-24, 15:35
Osobiście do biura Enei Tak, ale po wcześniejszym umówieniu

Osobiście do biura Enei? Tak, ale po wcześniejszym umówieniu

2020-11-24, 13:45
Groźny wypadek w Przyłubiu. Ranna kobieta przewieziona do szpitala

Groźny wypadek w Przyłubiu. Ranna kobieta przewieziona do szpitala

2020-11-24, 13:11
Świąteczna Zbiórka Żywności. Tym razem bez wolontariuszy

Świąteczna Zbiórka Żywności. Tym razem bez wolontariuszy

2020-11-24, 11:25
Paweł Szramka o instytucji wiążącego referendum

Paweł Szramka o instytucji wiążącego referendum

2020-11-24, 09:32
Są pieniądze na place zabaw i plenerowe siłownie. Dla wsi i małych miasteczek

Są pieniądze na place zabaw i plenerowe siłownie. Dla wsi i małych miasteczek

2020-11-23, 21:02
W pożarze zginęła matka i trzy córeczki. Będzie surowsza kara dla sprawcy

W pożarze zginęła matka i trzy córeczki. Będzie surowsza kara dla sprawcy?

2020-11-23, 19:12
Prezydent Bruski: Weto dla unijnego budżetu to koniec inwestycji w Bydgoszczy

Prezydent Bruski: Weto dla unijnego budżetu to koniec inwestycji w Bydgoszczy

2020-11-23, 15:17
Troska toruńskich posłów o inwestycje ważne dla Bydgoszczy i regionu

Troska toruńskich posłów o inwestycje ważne dla Bydgoszczy i regionu

2020-11-23, 14:25
Znów ogień na składowisku opon pod Unisławiem. Co tam się dzieje

Znów ogień na składowisku opon pod Unisławiem. Co tam się dzieje?

2020-11-23, 13:31
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę