Aż 200 strażaków gasiło pożar w Raciniewie. Mieszkańcy się odwdzięczyli!
Trwa dogaszanie pogorzeliska składu opon w Raciniewie koło Unisławia. W akcji ratowniczej, która rozpoczęła się w piątek wieczorem w kulminacyjnym momencie brało udział nawet 200 strażaków. Wójt gminy Jakub Danielewicz jest wdzięczny i ratownikom, i mieszkańcom, którzy także ruszyli z pomocą.
- Dziękuję druhom i druhnom z Państwowej Straży Pożarnej, z Ochotniczej Straży Pożarnej, a także mieszkańcom, którzy pomagali, przygotowywali posiłki, parzyli herbatę, kawę, ich pomoc była nieodzowna, bez nich byśmy sobie nie poradzili.
W pomaganie m.in. w postaci dostarczania wody, maseczek, itp. włączyli się także strażacy z regionu.
Tymczasem trwa ustalanie przyczyn tego zdarzenia.
- Wszystko wskazuje na to, że było to celowe podpalenie, wskazuje na to nagranie z monitoringu. Kamera zarejestrowała dwa samochody podjeżdżające pod składowisko, minutę potem pojawił się ogień - dodaje wójt.
- Nie chciałbym zdradzać szczegółów, by nie utrudniać postępowania policyjnego, prokuratorskiego, ale rzeczywiście na monitoringu widać moment, gdy pożar wybucha.
Policjanci przyjęli zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa i przesłuchują już pierwsze osoby. Mówi aspirant sztabowy Tomasz Winiarski z policji w Chełmnie.
- KPP w Chełmnie przyjęła zawiadomienie z art. 163 Kodeksu Karnego: czyli o spowodowania niebezpieczeństwa powszechnego w postaci pożaru. Materiały zostały przekazane do prokuratury. Przesłuchano osoby, ustalamy szczegóły, świadków...
Właściciel składowiska otrzymał ostatnio dwie kary administracyjne w wysokości 3 i pół miliona złotych za składowanie tam materiałów niebezpiecznych i bezprawne zajęcie pasa drogowego.