Góra odpadów medycznych na terenie grudziądzkiego szpitala
Setki worków między innymi z odzieżą ochronną leżą na placu. Mieszkańcy są zaniepokojeni i pytają, czy są to odpady zakaźne. - Mamy z tym duży problem - przyznaje dyrekcja lecznicy.
- Kiedy jesteśmy szpitalem, w większości naszej bazy, zaklasyfikowanym jako szpital zakaźny, w związku z tym, ilość odpadów medycznych, zakaźnych, uznawanych za niebezpieczne, zwiększyła się pięciokrotnie. Chodzi o kombinezony, maski, rękawice, ochraniacze na buty, przyłbice - wszystkie te przedmioty są w większości jednorazowe i one są traktowane jako niebezpieczne odpady - mówi Maciej Hoppe, dyrektor szpitala.
Zapewniam, że to nagromadzenie nie powoduje zagrożenia epidemicznego, po prostu musimy tak zakwalifikować te odpady z uwagi na czas, w jakim działamy. Medyczne śmieci są wywożone trzy razy w tygodniu. Zdaję sobie sprawę, że nie byliśmy przygotowani na to systemowo. Nikt z nas tego nie przewidywał, a to bardzo istotny element - wyjaśnia dyrektor szpitala.