Szkoła w rozpaczy po śmierci 44-letniej pedagog. Zmarła na Covid-19
- To dla nas bardzo trudny moment. W naszej miejscowości znali ją wszyscy. Ona uczyła się kiedyś w tej szkole, tak jak jej rodzice, a potem dziecko - mówi dyrektor Zespołu Szkół w Osieku nad Wisłą, gdzie pracowała zmarła na Covid-19 44-letnia pedagog.
Dyrektor Katarzyna Wachowska podkreśliła, że przebieg choroby u zmarłej był bardzo szybki. Na zwolnieniu była od 30 września, gdyż po prostu bolała ją głowa. Nieco ponad tydzień temu trafiła do szpitala, gdzie leczono ją na intensywnej terapii. - Lekarze podłączyli ją pod respirator. Po tygodniu zmarła - mówi.
Dodaje, że jest to pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 wśród osób uczęszczających bądź pracujących w jej zespole szkół. - W szkole nie ma innych przypadków zakażeń. W czwartek jeszcze przed śmiercią pani pedagog — z powodu nerwów i strachu — skorzystałam z możliwości wprowadzenia dni dyrektorskich. W placówce jest więc świadczona opieka, ale nie ma lekcji. Dzieci w zdecydowanej większości są z rodzicami, więc mają najlepsze możliwe wsparcie. Wszyscy będziemy jednak potrzebowali pomocy. Będziemy musieli to przerobić, zmierzyć się z tym. Jestem w stałym kontakcie z rodzicami i nauczycielami. Szczególnie ci drudzy mocno to przeżyli. Przecież to była ich koleżanka z pracy, bardzo młoda osoba. Zmarła zdecydowanie za wcześnie - powiedziała dyrektor szkoły.
Podkreśliła, że dni dyrektorskie w placówce potrwają najpewniej do końca tygodnia. Ma jednak świadomość, że w małej, lokalnej społeczności o tej tragedii będzie mówiło się jeszcze przez długi czas. - Pani Beata sama chodziła kiedyś do tej szkoły. Tak jak i jej rodzice, a później dziecko. Miała — z racji swojej funkcji — kontakt ze wszystkimi. Przecież u nas uczą się dzieci zarówno w przedszkolu, jak i w szkole podstawowej. Nie było osoby, która się z nią zetknęła - dodała Wachowska.
Wójt gminy Obrowo Andrzej Wieczyński i sekretarz gminy Mirosława Kłosińska podkreślili we wpisie na jednym z portali społecznościowych, że w obliczu takiej tragedii trudno dobrać słowa. Poinformowali także o śmierci wieloletniego sołtysa Łążyna II.
- Śmierć Beaty i Zenona pokazuje, że koronawirus zabija. Niech ich walka z chorobą przypomina nam, że musimy o siebie dbać, że nie wolno lekceważyć zagrożenia. Prosimy, dbajcie o siebie. Chcielibyśmy, abyśmy w tym niezwykle trudnym okresie dla naszej gminy byli razem. Jako mieszkańcy wiele wspólnie przeszliśmy. Pokażmy, że i teraz stanowimy wspólnotę ludzi odpowiedzialnych za siebie i wspierających się. Razem dla Obrowa - napisali przedstawiciele władz gminy.