W Toruniu oddano cześć nauczycielom zabitym w czasie II wojny światowej
Tablica upamiętniająca pomordowanych w czasie II wojny światowej nauczycieli została odsłonięta w toruńskim Parku Pamięci. To część obchodów 81. rocznicy Zbrodni Pomorskiej, w czasie której Niemcy zamordowali co najmniej 30 tysięcy mieszkańców.
Jak mówiła Urszula Polak, wieloletnia prezes toruńskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, straty środowiska oświatowego na Pomorzu w czasie II wojny światowej były ogromne:
- Wyniosły 1395 osób, to aż 14, 04 procent ogółu strat nauczycieli w Polsce, i aż 22 procent stanu osobowego województwa pomorskiego. To najwyższe wskaźniki w skali kraju (...)
- Ta przełamana bryła jest nader wymowna w swojej prostocie, i oddaje dramat tamtych czasów. Oby one nigdy nie stały się rzeczywistością naszej przyszłości - mówił Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
W swoim wystąpieniu gospodarz województwa przywołał także postać kierownika szkoły w podtoruńskich Świerczynkach Leona Filcka, zamordowanego, tak jak wieku innych, w lesie na toruńskiej Barbarce i tam pochowanego w zbiorowej mogile, członka własnej rodziny.
- Na Pomorzu nie ma rodziny, która w tamtym czasie nie opłakiwałaby kogoś bliskiego. Tak działał eksperyment nowego hitlerowskiego "porządku" zaprowadzonego na naszych ziemiach. Kiedy wspominamy tamte wydarzenia musimy zwracać uwagę zna zło, które się czai w naszych sercach - byśmy nigdy nie dopuścili do eskalacji nienawiści. Żebyśmy uszanowali drugiego człowieka, żebyśmy uszanowali wzajemnie swoją godność. Tylko tak można budować pokój - w niegasnącej nadziei, że on nie jest nam dany na chwilę, że nie zgaśnie nagle, zdmuchnięty, tak jak o było przed 81 laty - podkreślił.
- Jeżeli obojętność będzie nam towarzyszyła w przyszłości, to historia może pojawić się w zgoła odmiennym, ale także dramatycznym wymiarze. Miarą szacunku drugiego człowieka, jest traktowanie tego najsłabszego - mówił Sławomir Broniarz, prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego.