Wyłudzili od seniorów 750 tys. złotych. Działali metodą „na policjanta"
Prokuratura Okręgowa w Toruniu oskarżyła dwóch mężczyzn o dokonanie szeregu oszustw metodą „na policjanta". Według śledczych, Mariusz Sz. i Paweł M. mogli oszukać 15 osób na łączną kwotę 750 tysięcy złotych.
Mężczyznom zarzuca się dokonanie kilkunastu oszustw na terenie Krakowa, Katowic, Olsztyna, Puław oraz Opola. Z materiału dowodowego wynika, że działali w czerwcu i lipcu 2019 roku. Jeden z mężczyzn odpowiedzialny był za odbieranie pieniędzy od pokrzywdzonych osób, drugi był jego kierowcą. Żaden z oskarżonych nie wykonywał połączeń do seniorów. Tzw. telefoniści dzwonili z zagranicy, głównie z Niemiec oraz w jednym przypadku z Wielkiej Brytanii.
Prokuratura podała, że sprawcy dzwonili na numery stacjonarne potencjalnych ofiar i przedstawiali się jako funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji „wykonujący działania polegające na rozpoznawaniu i zwalczaniu przestępczości zorganizowanej w sektorze bankowym, w których zagrożone są pieniądze zdeponowane w bankach oraz inne posiadane mienie". Pokrzywdzeni byli nakłaniani do przekazywania swoich oszczędności, a także biżuterii i złota, w ręce rzekomych policjantów.
- Pokrzywdzeni byli informowani, że ich pieniądze i biżuteria będą wykorzystane w celach dowodowych. W części przypadków, natrafiając na opór, sprawcy wyszarpywali pokrzywdzonym pieniądze siłą i uciekali – podała Prokuratura Krajowa. Śledczy nie mają wątpliwości, że Paweł M. i Mariusz Sz. działali „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej", a oszustwa dokonywane metodą „na policjanta" były ich stałym źródłem dochodu.
Żaden z mężczyzn nie został zatrzymany na gorącym uczynku. Udało się ich ująć dzięki pracy operacyjnej policji, w tym m.in. analizie nagrań z monitoringu, podsłuchom rozmów telefonicznych oraz okazaniom. Z aktu oskarżenia wynika, że sprawcy swoim działaniem „wspólnie i w porozumieniu" doprowadzili pokrzywdzonych seniorów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie ponad 750 tysięcy złotych. Ponadto mężczyźni usiłowali wyłudzić pieniądze; Mariusz Sz. - 180 tysięcy złotych, a Paweł M. - 174 tysiące złotych. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy.
W toku śledztwa Mariusz Sz. był tymczasowo aresztowany, natomiast wobec Pawła M. stosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policji i zakazu opuszczania kraju.