Marszałek Całbecki: Bydgoszcz wspaniałe miasto. Prezydent Bruski: Jesteśmy pomijani
To nie było spotkanie kurtuazyjne. Mowa o poniedziałkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, na którą zaproszono marszałka województwa Piotra Całbeckiego i wicemarszałka Zbigniewa Ostrowskiego.
Rozmawiano o Strategii Województwa do 2030 roku, z której władze Bydgoszczy nie są zadowolone. Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski jest zdania, że rola miasta jest na każdym kroku umniejszana, a ranga Torunia podnoszona na siłę.
Sesję rozpoczęło wystąpienia marszałka Całbeckiego. - Dziękuję za zainteresowanie tego gremium strategią województwa. Dokument powstaje od półtora roku. Zakończyły się właśnie konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi środowiskami - mówił do radnych marszałek Piotr Całbecki. - Szanowni państwo, jesteśmy tutaj też po to, żebyśmy od czasu do czasu dobrze wyjaśnili sobie nawzajem relacje między samorządem województwa, a samorządem Bydgoszczy czy Torunia. Nasz region ma tę specyfikę, że jesteśmy regionem dwustołecznym, i często jest tak, że my upominamy się o stołeczność u naszych partnerów. Jako samorząd przecież nie funkcjonujemy w próżni, i tylko dlatego możemy realizować nasze zadania, że mamy tak wspaniałe miasto, jak Bydgoszcz.
Do dokumentu Strategii wpłynęło ponad 700 uwag od 90 podmiotów, w tym także od Bydgoszczy. Zdaniem władz miasta, dokument nie docenia potencjału Bydgoszczy i zmusza miasto do współpracy z Toruniem. - Nasza nowa strategia to strategia przyspieszenia, skoncentrowana na człowieku, zawiera wszystko to, co służy rozwojowi człowieka - tłumaczył marszałek Całbecki.
Radni przysłuchiwali się prezentacji, która przedstawia szczegóły dotyczące Strategii Województwa do 2030 roku. Później głos zabrał Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy i ostro skrytykował omawiany dokument. Mówił, że wszędzie gdzie się da umniejszana jest rola Bydgoszczy i na siłę podnoszona jest ranga Torunia. - Metody są różne. Pewne kwestie się przemilcza w Strategii, pewne uśrednia, a w niektórych miejscach pojawia się nieprawda. I tu kilka przykładów, to nie są oczywiście wszystkie, żeby uzasadnić to, co mówię, bo ja wiem, że to nie jest łatwe do przyjęcia.
Wśród przykładów Rafał Bruski przytoczył pomijanie bydgoskiego sportu, czy wydarzeń kulturalnych, które rodziły się w Bydgoszczy, jak np. Festiwal Pamięci Andrzeja Zauchy.