Lęki są po to, by je pokonywać, a świetnie się toczy tę walkę na rowerze!
Rafał Grill Buczyński w rowerową podróż wyruszył 42 dni temu, a zakończyć zamierza ją 1 listopada. Podróżuje, aby innym chorym na raka pokazać, że nie warto się poddawać. Właśnie odwiedził Pałuki.
- Możesz wszystko, jeśli pokonasz lęk. Często ludzie pytają - jaki to lęk? Chodzi o ten własny lęk, swój wewnętrzny. Każdy ma przed czymś lęk. Mój lęk jest przed chorobą, bo mam chłoniaka. Spotkałem takiego pana, który w szpitalu, na onkologii, powiedział mi, że lekarz dał mu tylko 5 miesięcy życia, i że teraz to on już chyba zostanie w szpitalu, bo nie będzie swoje żonie sprawiać problemu. Ja mu na to mówię: „Panie, przecież to można naprawdę fajnie żyć, nawet jeśli tyle czasu zostało. Po co w szpitalu?" Można jeszcze coś zrealizować. Pokazuję, że po prostu można. Nawet, jeśli ktoś się boi sam gdzieś wyruszyć, to zawsze może okazać dobroć innym, bo ona potem może wrócić w inny sposób. Napotykam wspaniałych ludzi - w Chojnicach, Bydgoszcz też pozdrawiam, teraz jestem w Żninie. Ja wiele nie wymagam, ale gdyby co jakieś 100 - 200 km był serwis rowerowy w miejscowościach na mojej trasie, to by było fajnie - mówił naszemu reporterowi Rafał Grill Buczyński.
Podroż Rafała można śledzić na jego profilu facebookowym, a pomóc za pośrednictwem strony: pomagam.pl/rafitleczychloniak.