W Toruniu protest przeciwko ruchowi LGBT. Władze Torunia nie zakazują
„Stop Tęczowej Agresji” - pod takim hasłem manifestować zamierzają działacze Klubu Konfederacji, Ruchu Niepodległości oraz Partii Korwin w Toruniu.
Wiec oprotestowały środowiska lewicowe. Władze Torunia nie znalazły jednak podstaw do jego wstrzymania.
– Nie protestujemy przeciwko konkretnym osobom, ale całemu ruchowi LGBT, który próbuje narzucić społeczeństwu swój punkt widzenia – mówi jeden z organizatorów manifestacji, lider Toruńskiego Klubu Konfederacji Jakub Dziadosz.
– Każdy może w swoim domu żyć jak chce, nie wchodzimy w to. Uważamy, jednak, że nie powinno się tego promować, widzimy to choćby w szkołach. Coraz więcej słyszymy np. o „tęczowych piątkach” – dodał Jakub Dziadosz.
Jak zapewniają organizatorzy wiec ma mieć charakter pokojowy. Wątpią w to osoby skupione wokół Marszu Równości w Toruniu. – W innych miastach w Polsce podczas takich wydarzeń dochodziło do jawnych aktów agresji wobec nas – mówi Zachary Larysz.
– Z mikrofonu mogliśmy usłyszeć: „chłop przebrany za babę”, „Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa”. Nie jesteśmy zagrożeniem, mamy prawo być wściekli i wściekłe, czuć bezsilność w obliczu narastającej queerfobicznej nagonki – powiedział Zachary Larysz.
Prezydent Torunia w odpowiedzi na apel środowisk lewicowych o wstrzymania wydarzenia poinformował, że nie ma takich prawnych możliwości. Nad bezpieczeństwem uczestników wydarzenia, które odbędzie się o godz, 18.45 przy pomniku Kopernika czuwać ma policja.