Festiwal Wisły pod prąd pandemii, z ograniczeniami, ale się odbędzie
Niski stan Wisły pokrzyżował część planów organizatorów Festiwalu Wisły, który odbędzie się w ten weekend.
Na pewno do Torunia nie dotrze z Bydgoszczy Barka Lemara - przekazał Marcin Karasiński, dyrektor Festiwalu.
– Ten piękny zabytkowy obiekt miał wreszcie pojawić się w Toruniu. Ta barka potrzebuje sporego zanurzenia, ponad metr i niestety bardzo żałujemy. W ubiegły weekend we Włocławku pojawiło się wskazanie o centymetr za niskie i dla śluzowania jednostek, które płyną na festiwal z całej Polski. Mamy tych jednostek kilkadziesiąt, przewidujemy możliwość przerzucania tych łodzi i statków przy pomocy lawet niskopodłogowych, dźwigów – powiedział Marcin Karasiński.
Impreza rozpocznie się w piątek w Bobrownikach.
– Możemy być dumni z faktu, że pod względem militarnym i strategicznym „Cud nad Wisłą” odbył się na terenie naszego województwa czyli między Toruniem a Włocławkiem. Tu była bitwa na rzece, zatopiono trzy okręty. Rosjanie próbowali sforsować rzekę, by okrążyć Warszawę i nie doszłoby do manewru Piłsudskiego znad Wieprza – dodał Marcin Karasiński.
Atrakcji nie zabraknie w Toruniu. Szczegółowy program na stronie: festiwalwisly.pl