Skuterem po Zalewie Koronowskim? Nie wolno. Bez uprawnień, tym bardziej!
Policyjni „wodniacy” z Bydgoszczy stacjonujący nad Zalewem Koronowskim namierzyli mężczyznę pływającego na skuterze wodnym. Funkcjonariusze przypominają, że na tym akwenie niestety nie można korzystać ze skuterów wodnych. Powodem jest brak wyznaczonego toru dla tych maszyn.
Bydgoscy policjanci z ogniwa wodnego stacjonujący nad Zalewem Koronowskim od kilku dni otrzymywali informacje o pływających skuterach wodnych. Ze zgłoszeń wynikało, że wszystko dzieje się w godzinach wieczornych w pobliżu Przystani Marina Kręgiel. Osoby, które korzystały ze skutera wytwarzały bardzo dużą falę przez co obijały się łódki i stwarzały zagrożenie dla innych pływających.
Funkcjonariusze zaplanowali na kilka dni działania w godzinach nocnych, aby namierzyć te osoby. Niestety w tym czasie nie zauważyli osób pływających na skuterach, aż do wczoraj (30.07.2020). Po południu policjanci ustalili, że skuter pływa na zalewie przy jezierze Lipkusz. Mundurowi natychmiast udali się tam łodzią służbową. Na miejscu wszystko się potwierdziło.
Skontrolowali mężczyznę pływającego na skuterze wodnym. Okazało się, że nie posiada przy sobie dokumentów od skutera, a także nie posiada uprawnień do kierowania tego typu jednostką wodną. Ponadto, nie stosował się do Uchwały nr 100/XV/16 Rady Powiatu Bydgoskiego mówiącej o zakazie pływania skuterów na wodach powierzchownych powiatu bydgoskiego. Za powyższe wykroczenia został ukarany mandatem karnym. Następnie musiał spłynąć do portu.
Policyjni „wodniacy” przypominają, że pomimo zmiany uchwały i możliwości pływania na Zalewie Koronowskim przez skutery, nie został wyznaczony tor do pływania, a co za tym idzie pływanie skuterami jest nadal zabronione.