Konflikt we włocławskim szpitalu, miało być spotkanie z marszałkiem, ale związkowcy nie dotarli
Przedstawiciele związków zawodowych działających we włocławskim szpitalu nie przyszli na spotkanie z marszałkiem województwa dotyczącym konfliktu w lecznicy, bo dowiedzieli się o nim dopiero dziś rano i nie mieli możliwości przygotowania się do rozmów. Piotr Całbecki przyznał, że zaproszenie do rozmów powinni dostać wcześniej.
– Szkoda, że dziś nie wykorzystaliśmy tej okazji, żeby porozmawiać. Zaistniała jakaś dezinformacja. Myślałem, że zrobi to pani dyrektor, poza tym jeśli przyjeżdżam do miejsca pracy związkowców, to na chwile odstąpią od pracy, czy zastąpi ich ktoś przy stanowiskach i znajdą godzinę, żeby spotkać się z marszałkiem – powiedział Piotr Całbecki, marszałek województwa.
Dyrektor szpitala, Karolina Welka, złożyła na ręce marszałka obszerne wyjaśnienie, w którym odniosła się do stawianych jej przez związkowców zarzutów, między innymi o wzrost zadłużenia szpitala, zamykanie kolejnych oddziałów, czy brak współpracy i rozmów ze związkowcami. Dodaje, ze takie rozmowy były prowadzone, co potwierdzają szpitalne dokumenty, a zarzuty są personalnym atakiem na nią.
– To są zarzuty takie, które nie wiem co miały na celu. Najbardziej ucierpieli pracownicy, którzy bardzo angażują się we wszystko co tutaj robimy oraz wizerunek szpitala. To co się ukazało, wylało na zewnątrz, to był taki trochę sąd kapturowy, wyrok wydano i skazano, akurat moją osobę, bez możliwości wypowiedzenia się, nawet nie poinformowano mnie o jakichkolwiek zarzutach – powiedziała Karolina Welka, dyrektor szpitala.
Marszałek Piotr Całbecki zapowiedział, że jest gotów do kolejnego spotkania, o którym związkowcy zostaną poinformowani wcześniej, ale jego zdaniem, sprawa, po wyjaśnieniach dyrektor Welki, jest zamknięta.
Dziś w szpitalu oddano tez do użytku nowy tomograf. Sprzęt za 3,5 mln złotych będzie służył pacjentom, którzy trafiają na szpitalny oddział ratunkowy.