Nie tyle miało być. Niewłaściwe wypłaty dla pracujących w komisjach wyborczych
Zamieszanie z wypłatą wynagrodzeń za pracę w komisjach wyborczych w Bydgoszczy. Kwota diet nie zgadza się z pełnioną w komisji funkcją. Jedne osoby dostały niższe wynagrodzenia niż powinny, inne wyższe.
Nieprawidłowości potwierdza koordynator zespołu ds. wyborów w Bydgoszczy. Agnieszka Jędrzejczak tłumaczy, że sprawa jest wyjaśniana i wszystko wskazuje na to, że zawinił system informatyczny.
– Nastąpiło pewne zdarzenie na gruncie informatycznym przy przekształcaniu plików jeden w drugi, przy eksporcie danych. Konsekwencją są nierówne diety w związku z pełniona funkcją - powiedziała Agnieszka Jędrzejczak.
W Bydgoszczy było ponad 200 komisji i wiadomo, że każdej z nich pojawił się błąd.
– W poszczególnych komisjach było od 7 do 11 osób. Zazwyczaj ta zmiana dotyczy dwóch osób, ale zdarza się, że i trzech. To będzie wyrównane po analizie i wyjaśnieniu – dodała Agnieszka Jędrzejczak.
Do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Bydgoszczy nie wpłynęły dotychczas sygnały o nieprawidłowościach w zakresie wypłaty diet członkom komisji wyborczych z innych miast czy gmin w regionie.
Dieta za pracę w komisji wynosiła 1000 złotych dla przewodniczących komisji, 800 złotych dla zastępcy przewodniczącego i 700 złotych dla zwykłych członków komisji. Stawki dotyczą pracy przy dwóch turach wyborów.