Dlaczego ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie jest w komisji ds pedofilii?
Profesor Zbigniew Girzyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Torunia tłumaczy, dlaczego poparł kandydaturę księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego na członka sejmowej komisji ds. pedofilii, mimo że nie był on kandydatem PiS-u.
- Znacząca część, mniej więcej jedna trzecia klubu głosowała za kandydaturą ks. Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego, mimo, że był zgłoszony przez klub PSL i koło Konfederacji. Głosowano na księdza ze względu na szacunek dla jego dorobku i bezkompromisowość, jeśli chodzi najpierw o temat współpracy księży ze Służbą Bezpieczeństwa, ale także w kwestii polityki historycznej dotyczącej Wołynia i spraw obyczajności - mówi poseł Zbigniew Girzyński.
Jak ujawnia poseł Girzyński, były sugestie ze strony środowisk kościelnych, by nie tylko ksiądz Isakowicz-Zaleski, ale w ogóle żaden ksiądz nie znalazł się w państwowej komisji ds. wyjaśnienia przypadków pedofilii.
- Być może niektórzy duchowni sądzili, że może to będzie pokazywało szerszy zakres prac tej komisji, a nie tylko koncentrowanie się, ograniczanie się do przypadków pedofilii w Kościele, co uważam, że jest błędem, dlatego głosowałem przeciwnie. Przypuszczam, że tego rodzaju sugestie przeważyły, że zapadła taka, a nie inna decyzja polityczna.
W środę, 15 lipca, Sejm powołał trzyosobową komisję ds. pedofilii. W jej skład weszli ostatecznie: Barbara Chrobak - zgłoszona przez Krajową Radę Prokuratorów oraz zgłoszeni przez PiS: Anna Elżanowska - psycholog, psychoterapeutka i seksuolog oraz radca prawny Andrzej Nowarski.