Jeśli nie wiesz, gdzie jechać na wakacje, jedź do Ciechocinka
Tężnie w Ciechocinku mają już ponad 190 lat. Ich łączna długość to 1688 m. Stoją na około 7 tys. dębowych pali. Każda z tężni ma 15,8 m wysokości. Po tarninie, osadzonej na świerkowo-sosnowej konstrukcji, spływa solanka pobierana z głębokości 414 metrów ze źródła nr 11, z tzw. fontanny Grzybek. Jest ona tłoczona na szczyt poszczególnych tężni i rozprowadzana przy pomocy drewnianych korytek.
Może to kogoś zdziwi, ale przeznaczeniem ciechocińskich tężni nie jest uprzyjemnianie pobytu kuracjuszy w licznych sanatoriach. To efekt uboczny drugiego etapu warzenia soli. Tym zajęciem mieszkańcy Ciechocinka zajmowali się już w XIII w., na mocy uprawnień nadanych przez Konrada I Mazowieckiego.
Powstanie tężni na początku XIX w. w miejscu występowania licznych źródeł solankowych, jest więc kolejnym etapem rozwoju warzelnictwa na tych terenach.
Stężenie solanki na tężni nr 1 wynosi 9%, tężni nr 3 – 16% i tężni nr 2 – aż 30%. Dalej, rurociągami solanka dociera do warzelni, gdzie produkowane są sól, szlam i leczniczy ług.
Tak czy inaczej, ustawione w kształcie podkowy tężnie, wytwarzają korzystny dla zdrowia mikroklimat, bogaty w jod, sód, chlor i brom. Warto też wiedzieć, że stanowią one ogromny filtr powietrza. W 1986 r., po katastrofie czarnobylskiej, wykryto w szlamie z ciechocińskich tężni radioaktywne izotopy cezu.
Warto przyjeżdżać do Ciechocinka i oddychać tu pełną piersią. Na zdrowie!