Strażak Rafał Pudlewski w ciężkim stanie po wypadku. Potrzebna krew!
Strażacy z OSP w Lipienku organizują zbiórkę krwi dla swojego kolegi z jednostki, Rafała Pudlewskiego, który w czerwcu miał wypadek pod Częstochową. Druh przebywa w Szpitalu Miejskim w Toruniu.
- Zrobiłby dla nas to samo - mówią koledzy Rafała Pudlewskiego.
- Jechały cztery osoby: dwóch kolegów, koleżanka i syn - mówi Ireneusz Pudlewski, tata Rafała. - Zmieniali się za kółkiem. Nie wiadomo, jaka była przyczyna wypadku, kto winny. Syn w momencie wypadku siedział z tyłu, za kierowcą. Podczas manewru wyprzedzania dziewczyna, która prowadziła akurat auto, nie zauważyła, że też jest wyprzedzana. Otarła się o tamten samochód, potem ja wyniosło, zjechała na lewy pas i prosto w drzewo. Telefon syna był złamany, bateria złamana, ale jeden numer się wyświetlił, do kolegi. Syn zdążył zadzwonić i powiedzieć, że mieli wypadek, że wszyscy są przytomni. Nawet się nie chciał położyć na nosze, bo twierdził, że nic mu nie jest, a potem adrenalina opadła zaczęły się bóle, każdy pojechał do szpitala.
Rafał Pudlewski miał wiele uszkodzeń wewnętrznych. Złamane żebra, niektóre po dwa razy, złamany mostek. - W Łodzi, po operacji rekonstrukcji klatki piersiowej wybudzili go, rozmawiał rzeczowo, aż nagle przyszło pogorszenie. Za syna oddychał respirator, przez pięć dni był w śpiączce. Późnej zaczęła się lekka poprawa, respiratora dziś nie trzeba, dreny są pousuwane. Czekamy na diagnozę lekarzy z Torunia. Wiadomo, że jest potrzebna krew, szczególnie w wakacje jej brakuje (...)
Akcja odbędzie się w sobotę, 11 lipca od godz. 9: 30 przed strażnicą w miejscowości Lipienek. Ci, którzy nie dojadą, mogą oddawać krew także w Toruniu, w szpitalu dedukując ją Rafałowi. Przyda się każda grupa.