Wyrzuciła psa z 10. piętra bloku, patrzyły na to jej dzieci. Była pijana
Zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem postawiono 38-letniej bydgoszczance, która wyrzuciła psa z 10. piętra bloku. Zrobiła to po pijanemu, w obecności swoich małoletnich dzieci.
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek około godz. 21.30 przy ul. Czartoryskiego w Bydgoszczy. Dyżurny z bydgoskiego Szwederowa został powiadomiony o psie leżącym przed jednym z budynków. Zwierzę chwilę wcześniej miało wypaść z okna w bloku.
- Po przyjeździe na miejsce patrol zastał zgłaszającą oraz inną kobietę, które siedziały przy psie. Nieopodal stało również dwoje małoletnich dzieci. Niestety zwierzę nie dawało już oznak życia. Na miejsce przyjechali policyjni dochodzeniowcy oraz technik kryminalistyki, ponieważ okazało się, że pies nie wypadł z okna, a został z niego wyrzucony przez kobietę, która miała się nim opiekować - relacjonuje podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Z ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynikało, że nietrzeźwa 38-latka, w obecności swoich dzieci, najpierw mocno ściskała psiaka tak, że ten skomlał i próbował się wyrwać, a potem wyszła z nim na balkon i wyrzuciła zwierzaka z 10. piętra. Pies nie przeżył upadku.
Bydgoszczanka została zatrzymana, natomiast jej małoletnie dzieci trafiły pod opiekę rodziny. Kobieta miała 2 promile alkoholu w organizmie, w takim stanie opiekowała się dziećmi. - Toczy się odrębne postępowanie dotyczące niewłaściwego sprawowania opieki. O tym fakcie policjanci ze Szwederowa powiadomili natychmiast sąd rodzinny - informuje podkom. Lidia Kowalska.
38-latce postawiono zarzut dotyczący zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Sąd - po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem - aresztował kobietę na miesiąc. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności, ale na tym jej kłopoty z prawem się nie kończą. Odpowie również za nienależyte sprawowanie opieki nad dziećmi.