Proces w Pomorzaninie i śmierć w Bydgoszczy. Uczcili pamięć Jerzego Gadzinowskiego
Przypominają sylwetki żołnierzy wyklętych, organizując happeningi na ulicach Bydgoszczy. W piątek Bydgoscy Patrioci uczcili pamięć Jerzego Gadzinowskiego, pseudonim „Szary".
Jerzy Gadzinowski jeszcze przed końcem wojny stanął do walki z komunistami. - Na rozkaz dowódcy AK utworzył zakonspirowany oddział, który rozbrajał posterunki MO na Kujawach, wykonywał wyroki na funkcjonariuszach UB, konfidentach i gorliwych partyjnych aktywistach - mówi Tomasz Kłopocki, jeden z uczestników dzisiejszego happeningu. - Staramy się przybliżyć postacie naszych rodzimych żołnierzy - nie tylko żołnierzy wyklętych, ale przede wszystkim tych, którzy zostali zamordowani w Bydgoszczy na Wałach Jagiellońskich i pochowani na ulicy Kcyńskiej w Bydgoszczy, na tzw. Bydgoskiej Łączce. Do tej pory są nieodnalezieni mimo tego, że przeprowadzaliśmy ekshumacje, byliśmy wolontariuszami przy IPN, szukając szczątków naszych żołnierzy - dodaje.
Na piątkowe wydarzenie zaproszona została także rodzina Jerzego Gadzinowskiego. - To był mój stryj, brat mojego ojca. Komuniści schwytali go w Łodzi, przywieźli do Bydgoszczy i tutaj zrobili proces pokazowy w kinie Pomorzanin - opowiada jeden z krewnych.
29 maja 1946 roku Jerzy Gadzinowski, pseudonim Szary i sześciu członków jego oddziału stanęło przed plutonem egzekucyjnym za walkę władzą ludową. Na „Murze Pamięci” przy ul. Kcyńskiej w Bydgoszczy wisi symboliczna tabliczka z jego nazwiskiem.