Przedłużenie śledztwa w sprawie pomówienia
Prokuratura Rejonowa w Inowrocławiu o miesiąc przedłuża śledztwo w sprawie rzekomego pomówienia członków grupy, która zainicjowała referendum, dotyczące odwołania prezydenta Włocławka. W przewidzianym czasie śledczym nie udało się wykonać wszystkich czynności procesowych.
Gdy grupa zebrała podpisy pod wnioskiem o referendum, włocławski lider Polskiej Lewicy, Józef Lewandowski, zawiadomił prokuraturę o możliwym sfałszowaniu części list. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy.
Jednak sama grupa referendalna uznała, że złożenie zawiadomienia przez Polską Lewicę jest pomówieniem, bo - w ocenie grupy - do fałszowania podpisów nie doszło. I właśnie wątek ewentualnego pomówienia bada prokuratura w Inowrocławiu.
Tymczasem wstępne ustalenia głównego śledztwa wskazują, że część podpisów, istotnie, była podrobiona. Samo referendum okazało się nieważne. Do urn poszło za mało włocławian.