Sprawa opłat za wywóz śmieci, spółki Baza i ślubowanie nowego radnego - relacja z sesji włocławskich radnych
We Włocławku obradowali miejscy radni. Miała być dyskusja o obniżeniu opłat za odbiór śmieci. I była, tyle, że bez wymiernych efektów dla mieszkańców. Za wywóz śmieci włocławianie mają płacić mniej, ale jeszcze nie teraz.
To, na co mieszkańcy Włocławka czekali najbardziej, to uchwała dotycząca obniżenia opłaty za odbiór śmieci. Na początku maja prezydent Marek Wojtkowski i koalicyjny radni poinformowali, że stawka zostanie obniżona o 3 zł od 1 czerwca, a uchwała w tej sprawie zostanie podjęta 19 maja. Ten punkt jednak nie pojawił się w porządku obrad. Dlaczego?
- Chciałbym uspokoić, że pracujemy nad tą uchwałą. Pojawiły się jeszcze dodatkowe punkty, które należy wyjaśnić. One są związane również z zastrzeżeniami wojewody, ale również wątpliwościami, które wniosły spółdzielnie mieszkaniowe, w związku z tym jestem przekonany, że najbliższej sesji będziemy mogli podyskutować na ten temat - tłumaczył Piotr Kowal z SLD, jeden z inicjatorów projektu.
A czego dotyczą wątpliwości zgłaszane przez spółdzielnie i wojewodę?
- Wątpliwości mają charakter organizacyjny, Jednym z przykładów tych postulatów jest to, że w uchwale dotychczas obowiązującej jest mowa o tym, że narzuciliśmy obowiązek na spółdzielnie utrzymywania we właściwym stanie sanitarnym i czystościowym pojemników na odpady w pergolach, tymczasem jest taka sugestia, aby ten obowiązek spadł na barki miasta, tak jak to było wcześniej. My się do niego przechylamy, właściwie to przechylamy się do większości postulatów zgłaszanych przez spółdzielnie w piśmie do wojewody. Co do samej uchwały ona stanie na najbliższej sesji rady miasta. Sesja zaplanowana jest na początek czerwca i wówczas to stawka pomniejszona, o której mówimy od pewnego czasu obowiązywałaby od 1 lipca tego roku - wyjaśnia Bartłomiej Kucharczyk z referatu dialogu społecznego w Urzędzie Miasta we Włocławku.
Przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Janusz Dębczyński pytał na sesji o przyszłość miejskiej spółki Baza oraz Hotelu Ratuszowego i restauracji „Ratuszowa”.
- W okresie międzysesyjnym prezydent informował, że ma zamiar zrezygnować - czy już podjął decyzję - z funkcjonowania restauracji „Ratuszowej” i Hotelu Ratuszowego. Baza jest spółką miejską, w ślad za tym wiem, że nastąpiły zwolnienia pracowników. Chciałbym w trosce o tych pracowników zapytać czy zaproponowano im jakieś nowe miejsca pracy i również - myślę - wypadałoby, żeby pan prezydent jako gospodarz miasta poinformował nas jaki dalej przewiduje los dla tejże spółki bądź tej wydzielonej części, którą pan ma zamiar zbyć, sprzedać - mówił Janusz Dębczyński.
Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski potwierdził, że hotel i restauracja zostaną zlikwidowane. Zapowiedział też, że miasto nie zamierza sprzedawać budynku przy Bojańczyka. Jest już nawet pomysł jak go wykorzystać.
- Rzeczywiście w związku z tym, że dochody spadły, taka decyzja została podjęta. Budynek hotelu i restauracji wróci do miasta, bo jest to mienie komunalne. Będziemy rozważać w następnym roku wpisanie do budżetu przygotowanie projektu na przeorganizowanie obiektu po drugiej stronie ulicy vis-à-vis urzędu na urząd miasta i usytuowanie tutaj kluczowych wydziałów miasta, które znajdują się na ulicy Kościuszki i przy ulicy 3 Maja - odpowiadał Marek Wojtkowski.
Jeśli chodzi o pracowników prezydent mówił, że miasto stara się zapewnić im pracę. Niektórzy odeszli sami, inni skorzystali z uprawnień do emerytur.
Od dziś Włocławek ma też nowego radnego. Ślubowanie na sesji złożył Piotr Czarnecki, który decyzją komisarza wyborczego objął mandat po zmarłym Dariuszu Jaworskim. Piotr Czarnecki to kolejny kandydat ze Śródmieścia z listy Prawa i Sprawiedliwości, który miał drugie miejsce pod względem liczby oddanych głosów. W Radzie Miasta we Włocławku zasiadał już dwukrotnie, w latach 2002-2006 i 2014-2018.