Bydgoszcz chce osobno, a Toruń razem. Kolejny bój o ZIT
„Traktujemy to jako głos w dyskusji” - tak władze regionu odpowiadają na pismo prezydenta Bydgoszczy w sprawie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Rafał Bruski zwrócił się do marszałka województwa i przewodniczącej sejmiku z wnioskiem o utworzenie w nowej perspektywie finansowej ZIT nie z Toruniem, a z gminami zrzeszonym w Stowarzyszeniu Metropolia Bydgoszcz.
– Rozumiem, że zadaniem pana prezydenta jest lobbowanie, ma to też charakter polityczny. Ja, jako przewodnicząca sejmiku województwa kujwsko-pomorskiego, też myślę o dobru całego regionu. W tej dyskusji powinniśmy również zwracać uwagę na potrzeby mniejszych ośrodków – powiedziała Elżbieta Piniewska, przewodnicząca sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego.
– Prace nad strategią rozwoju województwa właśnie trwają. ZIT powinny był oparte o wyznaczony w strategii rozwoju województwa obszar funkcjonalny ośrodka wojewódzkiego. W województwie mamy dwa ośrodki wojewódzkie. Co do studiów i analiz, które prowadziliśmy do tej pory obszar funkcjonalny miast wojewódzkich miał być zawsze obszarem jednolitym dla Bydgoszczy i Torunia – Rafał Pietrucień dyr. Departamentu Funduszy Europejskich w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu.
Rafał Pietrucień podkreśla ponadto, że bydgoska propozycja wykracza poza zalecenia Ministerstwa Rozwoju, które sugeruje, że nowe ZIT nie powinny być większe niż te dotychczasowe.
– Dotychczasowa formuła współpracy w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych sprawdziła się i chcemy ją kontynuować – tak władze Torunia odnoszą się do postulatu prezydenta Bydgoszczy o utworzeniu ZIT nie z Toruniem, a w oparciu o samorządy Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska.
– Toruń i Bydgoszcz dysponują potencjałami, które wzajemnie się uzupełniają. Toruń to silny ośrodek turystyczny, ośrodek dziedzictwa kulturowego i ośrodek akademicki. Bydgoszcz, to z kolei, prężny ośrodek gospodarczo-przemysłowy. Tylko we współpracy tych miast i tylko w układzie dwurdzeniowym metropolia bydgosko-toruńska będzie mogła dorównać swoim potencjałem takim ośrodkom jak Gdańsk, Katowice czy Szczecin – powiedział Adrian Aleksandrowicz z toruńskiego magistratu.
Dlaczego władze Bydgoszczy chcą współpracy w ramach ZIT tylko z gminami ościennymi?
– Toruń i Bydgoszcz to są dwa duże miasta i zarówno Toruń jak i Bydgoszcz mają swoje obszary funkcjonalne i wypełniają wszystkie funkcje miejskie dla swoich odrębnych gmin. Prezydent Bydgoszczy rozwijając miasto kieruje ofertę do gmin ościennych, to samo robi prezydent Torunia. Trzeba patrzyć na to najbliższe otoczenie, na gminy, które są w bezpośrednim sąsiedztwie i naprawdę Bydgoszczy z Obrowem czy Czernikowem nic nie łączy. Nie ma co przez kolejnych kilka lat uprawiać fikcji – mówi Łukasz Krupa, dyrektor Biura Promocji i Współpracy z Zagranicą UM w Bydgoszczy.
Nowa strategia województwa na bazie której mają zostać wyznaczone nowe obszary funkcjonalne i ZIT ma zostać przyjęta jesienią.