Ten prezent osłodzi życie tym, którzy ryzykują życie. Szczególnie teraz - dla nas [zdjęcia]
Nie tylko sprzętem ochronnym, maseczkami i rękawiczkami można wspierać w trudnych czasach pandemii służby medyczne, w tym ratowników pogotowia ratunkowego. Ostatnio ratownicy dostali słodycze i owoce. Życie osłodziła naszym bohaterom Ewa Nowak - Pecyna z Bydgoszczy.
O kolejnej inicjatywie niesienia pomocy służbom medycznym mówiła nam w rozmowie telefonicznej Ewa Nowak - Pecyna z Bydgoszczy.
- Zastanawiałam się, jak ja mogłabym tym ludziom pomóc. Nie za wiele mam możliwości. Jestem technikiem weterynarii, pracuję w lecznicy dla zwierząt. Do tego gestu zainspirował mnie mój syn, który studiuje ratownictwo na Collegium Medicum UMK. Ratownicy medyczni są na pierwszej linii frontu. To ciężka i ryzykowna praca. Usłyszałam, że pewnie bardziej przydałyby im się maseczki, rękawiczki. Może i tak, ale nie jestem w stanie kupić tylu masek. Potem pomyślałam, że oni po akcji wracają do siebie, czekają na następne wezwanie, i postanowiłam im osłodzić, umilić to czekanie. W moich słodkościowych paczkach są i kawa, i herbata, od zaprzyjaźnionej cukierni dostałam wielką blachę ciasta, są owoce, miód nawet. Pieniądze na zakupy dali moi znajomi, ciasto podarowała cukiernia. Wszystko trafiło na ulicę Markwarta, do siedziby ratowników. (...)