Bydgoskie Centrum Onkologii: co się zmieniło w czasie epidemii koronawirusa?
Centrum Onkologii w Bydgoszczy stara się pracować normalnie, choć nie bez koniecznych ograniczeń. Oddziały szpitalne przyjmują pacjentów. Przeprowadza się operacje. - Nie ma jednak odwiedzin - mówi Polskiemu Radiu PiK Agnieszka Bielińska, rzecznik prasowy placówki.
- Zdarza się, że niektórzy pacjenci nie są sprawni i wymagają pomocy osoby trzeciej, wtedy wpuszczana jest z nimi tylko jedna osoba towarzysząca. Pozostali wchodzą sami, ewentualnie są odprowadzani do izby przyjęć, rodzina pomaga nosić walizki - mówi Agnieszka Bielińska, rzecznik prasowy Centrum Onkologii w Bydgoszczy.
Ograniczono także liczbę osób wchodzących do polikliniki, a w wielu przypadkach wizytę lekarską zastąpiono teleporadami - dodaje Agnieszka Bielińska.
- To lekarz kontaktuje się z pacjentem kilka dni przed wyznaczoną wizytą, omawia bieżącą sytuację i pacjent pojawia się, jeśli lekarz o tym zdecyduje. Gdy pacjent źle się czuje albo chce przyjechać, oczywiście nie odmawiamy. Może przyjechać do nas w dniu swojej wizyty.
Część pacjentów, w obawie przed zakażeniem - po uzgodnieniu z lekarzem - rezygnuje z zaplanowanej operacji.