Policja na całą ulicę nadaje komunikaty o wirusie. Czy obywatele to słyszą? [wideo]
Policjanci z regionu - wykorzystując nagłośnienie na radiowozach - podczas patrolowania ulic, zalecają w czasie stanu epidemii pozostanie w domu. Z kolei bydgoscy strażnicy miejscy rozpoczęli kontrole miejskich placów zabaw, pod kątem ewentualnego gromadzenia się osób w tych miejscach. Dla tych, którzy się nie dostosują, będą kary.
Mieszkańcy są jak dotąd zdyscyplinowani - wynika z kontroli bydgoskich strażników miejskich. Municypalni od kilku dni mają pod lupą przyszkolne obiekty sportowe i place zabaw. Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski zdecydował bowiem o ich zamknięciu. Strażnicy sprawdzają, czy w sytuacji epidemii mieszkańcy nie łamią zakazów i nie gromadzą się w tych miejscach. Z przeprowadzonych dotychczas, ponad 70 kontroli wynika, że bydgoszczanie przestrzegają wprowadzonych ograniczeń i obowiązujących przepisów.
Co z powszechnym nakazem pozostania w domu i wychodzeniem tylko w niezbędnych sprawach?
- Uprzedzamy, że na ulicach pojawiają się policyjne patrole, które sprawdzają jak respektowane są nakazy i ograniczenia. Policjanci wykorzystywać będą urządzenia nagłaśniające, a także drony, do kontroli miejsc, gdzie zwyczajowo gromadzić mogą się osoby - mówi mł. insp. Moniak Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Do 11 kwietnia w Polsce obowiązuje m.in. ograniczenie w przemieszczaniu się. Obowiązek pozostania w domu nie dotyczy jednak dojazdu do pracy czy zrobienia niezbędnych zakupów, wizyty w aptece czy opieki nad bliskimi. Wszystko po to, by ograniczyć zakażenie koronawirusem.