Toruński ksiądz z Paragwaju: Wszędzie pusto, ludzie siedzą w domach
- O podstawowych zasadach bezpieczeństwa podczas epidemii pamiętają też mieszkańcy Paragwaju, choć tu epidemia dopiero się zaczyna – relacjonuje pochodzący z Torunia ksiądz Piotr Szytniewski.
Ks. Szytniewski od wielu lat prowadzi w niewielkiej miejscowości Natalicio Talavera dom nowicjacki Michalitów. - Nie ruszamy się, jesteśmy zamknięci. Przebywamy na terenie o wielkości 14 ha, w środku jest nasz dom. Odprawiamy msze św., pracujemy, jeden pracownik przychodzi z zewnątrz codziennie - opowiada. - Raz w tygodniu jadę do miasta, żeby coś kupić. Na ulicach pustki. Ludzie zrozumieli, że jeśli chcemy być zdrowi, to musimy siedzieć w domach, żadnych wielkich skupisk się nie robi.
W Paragwaju odnotowano 18 przypadków zakażenia koronawirusem. W sobotę zmarła pierwsza osoba zakażona. 13 marca kraj ogłosił zawieszenie wszystkich lotów z Europy. W Paragwaju obowiązuje godzina policyjna od 20:00 do 4:00, zamknięte są szkoły i uczelnie, odwołane są wydarzenia kulturalne i imprezy sportowe.