Misjonarze z bydgoskiej Bazyliki taką mają misję: stoją przy garach i gotują biednym!
Grupa około dziesięciu księży, z proboszczem Bazyliki Mniejszej p.w. św. Wincentego a Paulo na czele, czas izolacji wykorzystuje co do sekundy. Kapłani zakasali rękawy i przygotowują obiady dla podopiecznych Stowarzyszenia Miłosierdzia.
Dotąd pod drzwi Stowarzyszenia Miłosierdzia przychodziło około 200 osób dziennie. Teraz jest o, co najmniej, kilkudziesięciu chętnych więcej do przyjęcia ciepłego posiłku. Bazylika nie może odesłać swoich podopiecznych z pustymi rękami. Do kuchni weszli więc księża. Pracują od rana do wieczora.
- Mężczyźni to chyba jednak nie są najlepsi kucharze - mówi ks. Sławomir Bar, proboszcz Bazyliki. - Mam jednak nadzieję, że nasze dania smakują. Potrzebujących jest bardzo dużo. My na przykład od dwóch dni obieramy ziemniaki na dzisiejszy obiad, a wieczorem zaczynamy robienie kanapek. Potrzebujemy ich z 200, ponieważ w weekendy nasza kuchnia nie działa, więc wydamy ludziom chociaż kanapki i suchy prowiant na dwa dni.
Każdemu zgłaszającemu się po pomoc mierzona jest temperatura, a wydający zaopatrzeni są w maseczki i w rękawiczki.
- Staramy się maksymalnie zadbać o bezpieczeństwo, o zachowywanie odległości w kolejce po posiłek - mówi ksiądz Sławomir.
Młodzież z Bazyliki Św. Wincentego a Paulo chętnie wspomoże osoby potrzebujące w zakupach żywności i leków. Dodatkowo jest przewidziana pomoc dla najuboższych.
Chętni proszeni są o kontakt na numer: 52 322 53 52 w godzinach 10:00 - 12:00 i 16:00 - 18:00 podając HASŁO: Bazylika Pomaga lub mailowo na adres: haslobazylikapomaga@gmail.com.