Sesja w cieniu zarazy. Czy radni zajmą się sprawą zawieszenia czynszów dla firm?
Radny PiS Paweł Bokiej - tuż przed piątkową sesją - pyta prezydenta Bydgoszczy o zyski miasta z czynszów lokali gastronomicznych i o możliwość ich czasowego zawieszenia. Z kolei radny Jarosław Wenderlich pyta o to, czy ta sesja musi się odbyć, skoro służby sanitarne rekomendują jej odroczenie.
- Ciężar walki z epidemią w głównej mierze spoczywa na państwie, ale samorząd również ma narzędzia, by zapobiegać kryzysowi na swoim terenie. Ciekawy pomysł wdrożyły Gdynia i Chełm, zwalniając przedsiębiorców z czynszu od wynajmowanych lokali miejskich. Czy Bydgoszcz stać na takie rozwiązanie? Złożyłem pytanie do Prezydenta, odpowiedzi możemy spodziewać się na piątkowej sesji - pisze w mediach społecznościowych radny Paweł Bokiej.
I zgodnie z zaleceniem, by wcześniej wysyłać pytania na sesję, pyta prezydenta Rafała Bruskiego:
"Jaki jest szacunkowy koszt wpływu do budżetu miasta z najmów lokali użytkowych dla przedsiębiorców, ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy musieli zawiesić swoją działalność ze względu na epidemię? (restauracje, bary, kawiarnie, itp.)."
I kolejne pytanie: "Czy rozważa pan możliwość - wzorem innych miast - zawieszenia poboru czynszu od tych przedsiębiorców, do czasu wznowienia przez nich działalności? Na taki krok zdecydowały się np. Chełm i Gdynia."
Jarosław Wenderlich, przewodniczący Klubu PiS w bydgoskiej Radzie Miasta zwrócił uwagę na niefortunny termin posiedzenia rady i przedstawia odpowiedź służb sanitarnych na pytania przewodniczącej rady miasta Moniki Matowskiej - Gulczyńskiej.
"Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Bydgoszczy, z uwagi na dynamiczny rozwój sytuacji epidemiologicznej dotyczącej koronawirusa SARS - CoV - 2, rekomenduje , aby ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne, odstąpić od wszelkich zbiorowych spotkań organizowanych w najbliższym czasie."
- W dyskusjach z Przewodniczącą wstępnie rozmawialiśmy o przełożeniu sesji, ewentualnie o zmniejszeniu ilości projektów do niezbędnych np. związanych z przeciwdziałaniem koronawirusowi. Bo przecież zgodnie z ustawą rada nie musi obradować co miesiąc, wystarczy raz na kwartał. Ostatecznie projektów jest mniej, ale okazało się, że w porządku obrad będziemy zajmowali się też np. odholowaniem statków…(...)
Skoro Prezydent Miasta, który jest organem właściwym w sprawach zarządzania kryzysowego w Bydgoszczy uznał, iż sesja musi się odbyć, to my tej decyzji nie chcielibyśmy negować. Lecz należy wskazać, że w ostatniej chwili dotarła do radnych informacja o rekomendacji Powiatowego Inspektora Sanitarnego by sesja odbyła się później. Zachęcam do odroczenia sesji zgodnie z rekomendacją. Jeżeli jednak stanowisko władz Bydgoszczy będzie odmienne to Przewodnicząca i Prezydent winni odpowiednio przygotować salę sesyjną- zauważa Jarosław Wenderlich.
- Gdyby sesja się odbyła uważam, że w porządku obrad dobrze jakby znalazły się rozwiązania, które mogą wspomóc zwalczyć pandemię koronawirusa jak np. temat czasowego zwolnienia z opłat za strefę parkowania, bo takie pismo trafiło do radnych, czy ważne dla bydgoszczan jak informacja prezydenta odnośnie działań miasta związanych z sytuacją zagrożenia epidemicznego.
Przewodnicząca rady Monika Matowska - Gulczyńska, na łamach Expressu Bydgoskiego odpowiedziała, że sala sesyjna będzie zdezynfekowana, a radni będą siedzieć w zalecanych bezpiecznych odległościach. Liczba osób na sali ma być ograniczona. Jednocześnie radni nie są zmuszeni do przybycia na posiedzenie, jeżeli obawiają się o swoje zdrowie - odpowiada przewodnicząca.