Ze Żnina zniknęły publiczne toalety. I to wcale nie tylko z powodu koronawirusa
W ubiegłym roku, ze względu na oszczędności, zamknięto w Żninie wszystkie publiczne toalety. W zamian pojawiły się tzw. tojtoje. A teraz i one zniknęły...
W tojtojach nie było dostępu do wody i mydła, więc w czasie zarazy nie spełniają wymogów sanitarno - epidemiologicznych. Wszystko wskazuje na to, że po opanowaniu epidemii, przenośne toalety także nie wrócą na swoje miejsce, o czym mówi burmistrz Żnina Robert Luchowski:
- Umowa zobowiązuje do dezynfekcji toalet, więc higiena jest w nich zachowana, ale dzisiaj zapadła decyzja o ich zamknięciu w związku z obecną sytuacją sanitarno- epidemiologiczną. Poza tym, przenośne toalety nie wpisują się w charakter turystycznego miasta, więc w przyszłości raczej z nich zrezygnujemy.
Władze miasta na razie nie mają zamiaru zamykać funkcjonującego we wtorki i piątki targowiska miejskiego. W związku z tym, jedyną czynną w Żninie stacjonarną toaletą publiczną, będzie od ta znajdująca się na targowisku.