Pracowali, a im nie płacono. Od miesięcy upominają się o swoje pieniądze
Czy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej i cywilnej właściciele Hostelu 24 w Bydgoszczy, którzy winni są omijania prawa przy zawieraniu umów o pracę i niepłacenie pracownikom wynagrodzeń.
Zadłużenie sięga szacunkowo kilkunastu tysięcy złotych, a poszkodowanych jest 40 byłych pracowników hostelu. Najbardziej zdesperowani od kilku miesięcy domagają się zaległych wynagrodzeń, ślą skargi do różnych instytucji oraz organizują pikiety protestacyjne.
Protestowali sześć razy pod hostelem oraz raz przed Okręgową Inspekcją Pracy, a także przed domem właściciela hostelu w podbydgoskim Trzcińcu. W piątek pikietę z banerami zorganizowano przez Prokuraturą Bydgoszcz Północ, która zajmuje się sprawami związanymi z Hostelem 24.
Po spotkaniu z prokuratorem pikietujący przenieśli protest pod Hostel 24 w Bydgoszczy przy ul. Lelewela.