Odłożone w czasie inwestycje kolejowe? Chodzi o to, żeby pieniądze nie odjechały!
Napięcie na linii wojewódzcy radni PiS - marszałek regionu. Działacze Prawa i Sprawiedliwości domagają się zwołania nadzwyczajnej sesji sejmiku. Oczekują informacji na temat stanu realizacji inwestycji kolejowych w regionie oraz wyjaśnień dlaczego zarząd województwa przesunął 15 mln euro unijnych środków z tzw. puli kolejowej, na drogi.
- Ta decyzja jest zdumiewająca, ponieważ w skali kraju nie ma drugiego takiego województwa, które ograniczałoby środki na ten cel - mówi Michał Krzemkowski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku. - Ta decyzja powoduje, że zamiast pięciu dróg kolejowych, budujemy tylko jedną. Pierwotnie ten plan zakładał w tej perspektywie finansowej budowę i modernizację 5 dróg kolejowych. Były to drogi kolejowe 207 i 208 - na czterech odcinkach, oraz rozpoczęcie budowy od podstaw drogi kolejowej nr 356, która biegnie z Bydgoszczy przez Szubin do Kcyni i dalej do Gołańczy.
To postępowanie budzi nasz bardzo poważny niepokój. Chcielibyśmy się zorientować, dlaczego jest taka sytuacja, a także jaką przyszłość widzi pan marszałek dla tego zadania.
Wiceprzewodniczący sejmiku, radny PiS Wojciech Jaranowski.
- Zarządzanie Regionalnym Programem Operacyjnym należy do wyłącznej kompetencji zarządu województwa. Niemniej jednak, o tak poważnej kwocie, która ma być zdjęta, powinniśmy jako radni sejmiku być poinformowani. Wydaje nam się, że to jest niezrozumiałe, bezsensowne...
Klub PiS postanowił wystąpić z wnioskiem o zwołanie specjalnej sesji poświęconej powyższym tematowi.
Tymczasem marszałek województwa Piotr Całbecki wyjaśnia.
- Wczoraj SLD, dzisiaj PiS mnie atakuje za coś, czemu w ogóle nie jesteśmy winni. Przesunęliśmy te środki za zgodą Komisji Europejskiej, z zadań związanych z modernizacją linii kolejowych, na inne zadania, aby nie utracić pieniędzy, bo przecież realizacja tych projektów była zapisana lat temu dobrych 5 czy 6, i nie ma efektu.
Tylko jeden odcinek między Toruniem a Chełmżą jest w tej chwili realizowany przez PLK, a pozostałe, niestety, nie zostały nawet tknięte. Trudno żebyśmy biernie czekali, aż stracimy pieniądze unijne z puli Regionalnego Programu Operacyjnego. I zresztą za zgodą i w uzgodnieniu z prezesem PLK, podjęliśmy decyzję, aby najpierw przygotować dokumentację już na nową perspektywę finansową, co w tej chwili się dzieje.
Pozdrawiam w tym miejscu pana radnego Krzemkowskiego, który doskonale wie, jaka jest sytuacja. Nie wiem tylko dlaczego, nie do końca mówi to, co wie, a przecież nie raz o tym rozmawialiśmy podczas sesji czy poza nią...(...)
Więcej w materiale Katarzyny Prętkowskiej