Janusz Zemke doradcą Biedronia. „Zadaje dużo pytań, jestem do dyspozycji"
– Sprawy bezpieczeństwa państwa to nie problem jednej czy innej partii, ale całego kraju - mówił w Polskim Radiu PiK Janusz Zemke. Polityk został doradcą do spraw bezpieczeństwa Roberta Biedronia.
„Były wiceszef MON Janusz Zemke będzie moim doradcą do spraw bezpieczeństwa" – zapowiedział w miniony weekend kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. Jak doszło do tego zaproszenia? – W dość naturalny sposób. Znamy się panem posłem Biedroniem, choć nie jest to może znajomość specjalnie bliska. Niemniej, gdy poszukiwał osoby, która wspierałaby go w obszarze, związanym z bezpieczeństwem, to wydaje mi się że, byłem jednym z kandydatów, którzy musieli mu się nasunąć – mówi Janusz Zemke. – Zarówno w pracy w polskim Sejmie, jak i przez ostatnie 10 lat w Europarlamencie zajmowałem się kwestiami dotyczącymi bezpieczeństwa i obronności. Do tego przez wiele lat pracowałem w MON, więc wydaje mi się, że byłem jednym z naturalnych kandydatów.
Na czym polega „doradzanie" Janusza Zemkego? – Co pewien czas odbywamy dyskusje i rozmowy. Pan Robert Biedroń bardzo często wypowiada się w kwestiach bezpieczeństwa. Ostatnio miał duże programowe wystąpienie w Świdnicy dwa dni temu. Oczywiście brałem udział w przygotowaniu pewnych tez, chociaż finalnie Robert Biedroń bardzo aktywnie pracuje nad tekstami, które głosi. Zresztą dodam, że największe wrażenie zrobiła na mnie jego niesamowita pracowitość. Ciężko pracuje, zadaje dużo różnych pytań, chce dyskutować, jestem wtedy do dyspozycji – opowiada bydgoski polityk.
Posłuchaj całej „Rozmowy dnia"