Lewicowi działacze w Toruniu oddali hołd ofiarom hitleryzmu i stalinizmu
75. rocznicę wyzwolenia Torunia spod hitlerowskiej okupacji upamiętnili działacze i sympatycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Przewodniczący toruńskich struktur SLD Krzysztof Podgórski podkreślił, że o dacie 1 lutego 1945 roku należy pamiętać w imię nieprzemilczanej prawdy historycznej.
- Oddaliśmy hołd w trzech miejscach - na Podgórzu, gdzie jest pochowanych przeszło 14 tysięcy jeńców Stalagu 20A i 20C, w większości jeńców radzieckich; tu pod pomnikiem poległych i pomordowanych w walce z hitlerowskim najeźdźcą i oddaliśmy również hołd ofiarom stalinizmu. Właśnie w imię prawdy historycznej, bo Polska jest jedna i krew żołnierska jest jedna - powiedział Krzysztof Podgórski.
Odnosząc się do stwierdzeń, że nie było to wyzwolenie, a jedynie przejście pod kolejną okupację Krzysztof Podgórski powiedział, że „bieżąca polityka nie powinna rzutować na to, się wydarzyło 75 lat temu”.
- Bezsporne jest to, że 14 tys. jeńców radzieckich leży na Glinkach, 1200 pomordowanych naszych mieszkańców leży na Barbarce, blisko 1200 kobiet i dzieci pomordowanych w Spomaszu. Tę hekatombę ofiar przerwało natarcie drugiego frontu białoruskiego i wyzwolenie Toruń spod biologicznego unicestwienia - dodał.
Wcześniej pod pomnikiem upamiętniającym ofiary wojny kwiaty złożyli przedstawiciele miasta. Od trzech lat Toruń nie organizuje miejskich obchodów rocznicy wyzwolenia miasta spod hitlerowskiej okupacji.