Podali trzylatkowi tabletki nasenne, dziecko zmarło. Zarzuty dla matki i Daniela B.
Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ kończy śledztwo przeciwko Katarzynie F. i Danielowi B. o umyślne spowodowanie śmierci 3-letniego synka kobiety Jakuba M. przez podanie tabletek o działaniu nasennym - poinformował w środę wiceszef prokuratury Piotr Dunal.
- Oboje są podejrzani o to, że 28 i 29 sierpnia zeszłego roku w mieszkaniu i hotelu w Bydgoszczy, działając wspólnie i w porozumieniu, dwukrotnie podali dziecku tabletki, które zawierały benzodiazepin, prawdopodobnie relanium. Spowodowali przez to uszczerbek na jego zdrowiu, co w konsekwencji doprowadziło do zgonu - powiedział zastępca prokuratora rejonowego.
Z ustaleń śledztwa wynika, że tabletki podano dziecku w mieszkaniu i hotelu. Chłopczyk w hotelu zapadł w sen. Wezwano pogotowie ratunkowe, była prowadzona akcja reanimacyjna. Następnie dziecko przewieziono do szpitala, gdzie zmarło po tygodniu.
Katarzyna F. przyznała się do podania tabletek dziecku tłumacząc, że dostała je od Daniela B. Mężczyzna nie przyznał się do tego. Prokuratura niedawno otrzymała pełne wyniki sekcji zwłok. Podejrzanym przedstawiono zarzuty umyślnego spowodowania śmierci dziecka. Grozi im od pięciu do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet kara dożywocia. Katarzyna F. i Daniel B. są aresztowani.