Jedyny, który poległ podczas powrotu Pomorza do Macierzy. Pamiętają o bohaterze
- Jest dla nas wielkim bohaterem - członkowie Stowarzyszenia na rzecz Ocalenia Śladów Przeszłości „Światło" - wspominali w sobotę plutonowego Gerarda Pająkowskiego, w setną rocznicę jego śmierci.
W Brzoziu w gminie Cekcyn (powiat brodnicki), gdzie urodził się polski żołnierz, złożyli kwiaty pod upamiętniającą go tablicą.
Gerard Pająkowski miał 25 lat. Życie stracił pod Gniewkowem 17 stycznia 1920 roku. Jest jedynym żołnierzem, który poległ podczas powrotu Pomorza do Macierzy. - Pamiętamy o lokalnej historii - mówił Jan Bonk, prezes Stowarzyszenia. - Stoimy pod dawną szkołą w Brzoziu, gdzie umieszczono tablicę ku czci Gerarda Pająkowskiego. Tutaj chodził do szkoły. Widać był pilnym uczniem, skoro przygotowywano go na nauczyciela.
O Gerardzie Pająkowskim pamiętają też mieszkańcy Gniewkowa. W niedzielę złożyli wieńce pod pomnikiem bohatera i przemaszerowali z orkiestrą ulicami miasta do kościoła św. Mikołaja i św. Konstancji. Tam została odprawiona msza święta pod przewodnictwem prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka.