Zamknął się w garażu, gdy policja osaczyła go w sprawie narkotyków. Było ich sporo
Na dwa miesiące do aresztu trafił 30-latek z Bydgoszczy. Za co? Za posiadanie...niemal półtora kilograma różnego rodzaju narkotyków: kokainy, amfetaminy, marihuany, MDMA, tabletek ekstazy i dopalaczy. Posiadaczowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci do walki z przestępczością narkotykową bydgoskiej komendy ustalili, że jeden z mieszkańców Błonia może posiadać znaczne ilości narkotyków, i że może przechowywać je w garażu. W miniony czwartek (09.01.2020) funkcjonariusze pojechali zatem pod ustalony adres, pod rzeczony garaż. Po chwili do garażu podjechał osobowy opel omega i wysiadł z niego podejrzewany mężczyzna.
Kiedy zorientował się, że w jego stronę podążają policjanci pospiesznie wszedł do garażu i zamknął się od środka. Początkowo nie reagował na wezwania policjantów do otwarcia drzwi. Nie mając jednak żadnej drogi ucieczki, wpuścił funkcjonariuszy do środka, a ci potwierdzili swoje podejrzenia. W środku były ukryte narkotyki.
Mundurowi przeszukali również auto oraz miejsce zamieszkania mężczyzny. Policjanci zabezpieczyli tam łącznie niemal 1,5 kg różnego rodzaju narkotyków: amfetaminę, marihuanę, dopalacze, MDMA oraz tabletki ekstazy.
30-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, natomiast zabezpieczone substancje do policyjnego laboratorium. Po zebraniu materiału dowodowego akta sprawy trafiły, wraz z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego, do prokuratora. Ten po zapoznaniu się z nimi poparł wniosek policjantów i skierował go do sądu. Sąd aresztował bydgoszczanina na dwa miesiące. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków mieszkańcowi bydgoskiego Błonia grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.