„Ręce", które reanimują to najnowszy sprzęt bydgoskiego pogotowia ratunkowego
Medyczny hit w bydgoskim pogotowiu ratunkowym. Stacja ma 6 dodatkowych rąk do pracy, ale to ręce...mechaniczne. Chodzi o urządzenia, które zastępują ratownika prowadzącego reanimację.
- Mówimy o urządzeniach do mechanicznej kompresji klatki piersiowej, czyli jest to urządzenie, które de facto zastępuje ratownika medycznego podczas resuscytacji krążeniowo-oddechowej uciskając klatkę piersiową pacjenta - mówi Krzysztof Wiśniewski, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
- Ratownik montując to urządzenie na pacjencie, może się zająć innymi czynnościami, na przykład zaintubowaniem pacjenta, założeniem mu wkłucia dożylnego, podaniem leków. Jest to więc bardzo przydatne urządzenie, która zwiększa przeżywalność pacjentów z zatrzymaniem krążenia - ocenia Krzysztof Wiśniewski.
To nie jedyna zaleta urządzenia. Jest ono bardziej wytrzymałe i precyzyjne niż ręce ratownika. Na razie pogotowie ma sześć takich aparatów. Każdy kosztował 30 tysięcy złotych. Pieniądze przekazał Urząd Wojewódzki.