Śledztwo ws. incydentu na komisariacie w Toruniu umorzone z braku dowodów
Umorzono śledztwo dotyczące m.in. przekroczenia uprawnień przez toruńskich policjantów, którzy na terenie jednostki mieli pić alkohol lub zataić ten incydent. – Brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu – poinformowano w chojnickiej prokuraturze.
Z informacji przekazywanych w mediach społecznościowych w lipcu 2019 r. wynikało, że ówczesna szefowa Komisariatu Policji Toruń-Śródmieście miała uczestniczyć w imprezie na terenie jednostki, podczas której spożywano znaczne ilości alkoholu. Jeden z policjantów miał uderzyć o skrzynkę z wężem strażackim, przymocowaną do jednej ze ścian i rozbić głowę. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że rannym policjantem miał być naczelnik sztabu z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Do incydentu miało dojść 16 lipca. Po nim szefowa komisariatu została odwołana ze stanowiska.
Prokuratura Rejonowa w Chojnicach zdecydowała o umorzeniu śledztwa, które zostało jej przekazane w sierpniu minionego roku. Dotyczyło przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez siedmiu funkcjonariuszy KMP w Toruniu oraz Komisariatu Policji Toruń –Śródmieście. Trzech miało spożywać alkohol bądź przebywać na terenie jednostki będąc pod wpływem alkoholu, a czterech innych miało o tym wiedzieć i o tym fakcie nie powiadomić.
– Z końcem grudnia ubiegłego roku postępowanie zostało zakończone wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu – poinformowała prokurator Prokuratury Rejonowej w Chojnicach Joanna Kapłońska-Gajewska. – Nie ma żadnego świadka, który by potwierdził, że widział, iż na terenie jednostki przebywa funkcjonariusz, który jest pod wpływem alkoholu bądź podobnie działającego środka, ani że w komisariacie Toruń-Śródmieście spożywano alkohol – powiedziała prokurator.
Zaznaczyła, że postępowanie było „szeroko prowadzone". Przesłuchano wielu świadków, w tym wszystkich funkcjonariuszy, którzy 16 lipca mieli służbę. – Przesłuchaliśmy również osoby podejrzewane o popełnienie tego czynu, a także osoby, które nie powiadomiły o możliwości spożywania na terenie jednostki alkoholu czy też o osobach będących pod jego wpływem - podkreśliła. Dodała, że śledczy, otrzymując sprawę po miesiącu od zdarzenia, nie byli w stanie dociec, czy ktoś z podejrzewanych funkcjonariuszy przebywał 16 lipca pod wpływem alkoholu. – Żaden z funkcjonariuszy policji nie został w dniu zdarzenia zbadany na zawartość alkoholu. Nikomu nie pobrano krwi – zaznaczyła.
Dodajmy, że po incydencie wszczęto postępowania dyscyplinarne wobec 10 funkcjonariuszy. Ze służby zwolniono cztery osoby w tym szefową Komisariatu Policji Toruń-Śródmieście.
Monika Chlebicz, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy przekazała radiu PiK, że decyzje podejmowane przez komendanta dotyczą naruszenia dyscypliny służbowej. W tym zakresie są niezależne od prokuratora. Postępowania te dotyczą różnych aspektów tego samego zajścia.