Chodzi o wymianę i życzliwość. Szkolna szafodzielnia w Toruniu
Można coś przynieść, można coś zabrać. W Szkole Podstawowej nr 1 w Toruniu powstaje prawdopodobnie pierwsza w Polsce „szkolna szafodzielnia”.
Projekt opracowali uczniowie na zajęciach techniki, teraz trwa montaż. Dzieci będą przynosić m.in. ubrania i zabawki, z których skorzystają ich rówieśnicy. Jednym z pomysłodawców akcji był Wojciech Przybysz ze Stowarzyszenia Wędka.
- Okazuje się, że nie ma na tyle osoby biednej, która nie mogła by czegoś dać drugiej osobie, ale też nie ma tyle osoby bogatej, która nie mogłaby czegoś dostać i wziąć od kogoś. Po prostu chodzi o wymianę i życzliwość - powiedział Wojciech Przybysz.
- Chcemy nauczyć dzieci, że warto się dzielić i nauczyć korzystać z rzeczy w sposób przemyślany. Kiedy im powiedziałam o szafodzielni, to na początku mówiły chętnie o przynoszeniu rzeczy niepotrzebnych, czyli okazuje się, że mają taką gotowość. Kiedy mówiłam, że mogą same skorzystać z rzeczy wywieszonych miały przez chwilę taką refleksję - wstyd. Ale to była chwila. Same zrozumiały jaki jest sens. Sprawa nie polega na tym, że na coś ich nie stać, tylko że można się wymienić, można się znudzić jakąś rzeczą, oddać a przyjąć inną - dodała Dorota Bartnicka pedagog szkolny.
Pierwsze przedmioty na wymianę pojawią się w szafie po Nowym Roku.