Poseł Tomasz Latos: Likwidacja becikowego w Bydgoszczy to zły pomysł
- Nie należy likwidować becikowego w Bydgoszczy – uważa poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia, który był dziś gościem "Rozmowy dnia" w Polskim Radiu PiK.
Bydgoszcz chce zlikwidować tzw. miejskie becikowe, jak informowaliśmy w poniedziałek. Podstawowe argumenty przemawiające za końcem programu, realizowanego od 2000 roku, to zła sytuacja finansowa miasta oraz brak wpływu świadczenia na wzrost dzietności.
– Dziwię się, że działania, które były realizowane przez kilkanaście lat i które miały służyć nie tylko demografii, mają zostać zlikwidowane. Może rzeczywiście nie przyniosły spektakularnych efektów, ale na pewno pomogły młodym małżeństwom - mówi poseł Tomasz Latos. – Władza jest również po to, aby młodym obywatelom dawać wsparcie i temu właśnie również ten projekt służy. Nic się na przestrzeni ostatnich kilku lat nie pojawiło takiego, co by kazało go zlikwidować.
Poseł podkreślił też, że becikowe to coś innego niż program 500 plus, który jest programem rządowym i jest i będzie realizowany. – Tutaj nie ma żadnego zagrożenia, o czym decyduje Warszawa i rząd, który daje na to pieniądze, a nie samorząd. Natomiast, co do efektów demograficznych, powinny być podejmowane wszelkie działania zarówno samorządu, jak i rządu – to jest szereg ułatwień nie tylko finansowych, ale także praktycznych – to jest kwestia liczby żłobków, przedszkoli. Przypomnę, że z inicjatywy rządu wydłużono przecież urlopy macierzyńskie. Należy przypominać te wszystkie działania po to, żeby – jak mówią demografowie – za kilka lat nie było nas zamiast prawie 40 milionów, tylko kilkanaście milionów i to na dodatek głównie starego społeczeństwa - mówił poseł Tomasz Latos.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia