Jeden uderzał ludzi siekierą, drugi ich rozjeżdżał. Wyroki po krwawej ustawce
Od roku więzienia w zawieszeniu do 12 lat dla uczestników krwawej "ustawki" w Jordanowie - takie kary orzekł dziś bydgoski Sąd Okręgowy. - Są rażąco łagodne - uważają matki mężczyzn, którzy zginęli.
Dwa lata temu, dzień przed wigilią, na polu niedaleko Złotnik Kujawskich zginęło dwóch mężczyzn. Dziś Paweł D. usłyszał wyrok za za zabójstwo z użyciem siekiery, Arkadiusz W. - za rozjeżdżanie przeciwników samochodem, a Andrzej R. – za usiłowanie udziału w ustawce.
W bójce wzięło udział kilkunastu mężczyzn – wielu z nich zostało już wcześniej skazanych, bo dobrowolnie poddali się karom proponowanym przez prokuratora – od roku do 2,5 roku więzienia. – Sprawcy wzajemnie uderzali się niebezpiecznymi narzędziami, pięściami i kopali po całym ciele – odczytywał sędzia Krzysztof Dadełło. – Paweł D. miał atakować przeciwników siekierą – jednego zabił, wielu poważnie ranił, za co sąd skazał go na 12 lat więzienia. Arkadiusz W. usiłował rozjeżdżać ludzi samochodem i atakować ich nożem - w więzieniu spędzi 2,5 roku. Andrzej R., który krótko po wyjściu z samochodu został raniony siekierą, zdążył wycofać się z udziału w ustawce – został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
– Kary orzeczone przez sąd są rażące łagodne –mówią matki mężczyzn, którzy zginęli na polu. Powodem śmierci jednego z mężczyzn były rany zadane siekierą, ciało drugiego dzień później odnaleziono w sadzawce niedaleko pola, na którym doszło do bójki. Wyrok jest nieprawomocny, a prokurator rozpatruje apelację.