Katedra i kuria odcięte od świata. Podpisy pod petycją zbierane w parafiach i w Internecie
– Jako mieszkańcy Diecezji Bydgoskiej zwracamy się do Pana Prezydenta i do Rady Miasta Bydgoszczy z prośbą o cofnięcie decyzji o zamknięciu ruchu samochodowego w całym obszarze bydgoskiej katedry - czytamy w petycji, przygotowanej przez Akcję Katolicką. Podpisy zbierane są w parafiach i w Internecie.
Chodzi o zablokowany dojazd do bydgoskiej katedry i brak możliwości parkowania w pobliżu świątyni. Takie rozwiązania wprowadził ratusz kilka miesięcy temu po remoncie Starego Rynku i okolicznych ulic.
Problem mają wierni i urzędnicy
– Zmiana przepisów uniemożliwia dojazd nie tylko wiernym, ale także karetkom pogotowia (służby ratunkowe mogą swobodnie wjeżdżać na ten teren - przyp. red.), pracownikom poczty i tym, którzy do kurii przyjeżdżają w sprawach formalnych. W katedrze odbywają się śluby, chrzty, pogrzeby i uroczystości patriotyczno-religijne - tłumaczy Hanna Marchlik z diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej. – To nie jest tylko praca samej parafii czy samego kościoła, do którego ludzie przychodzą czy przyjeżdżają z powodu kultu religijnego, ale to jest również praca urzędnicza. W kurii są zatrudnieni ludzie, którzy muszą dbać o to, żeby 150 parafii z naszej diecezji mogło sprawnie działać. Po sąsiedzku są urzędy. Lepiej w tym układzie ma Urząd Miasta, urzędnicy sobie jakoś zabezpieczyli kwestie dojazdu i parkowania, i mogą do pracy swobodnie dotrzeć, natomiast ci, którzy przyjeżdżają do katedry czy do kurii, mają z tym problem - dodaje.
Ratusz pozostaje nieugięty
Wcześniej nowa organizacja ruchu wokół bydgoskiej katedry wywołała oburzenie bydgoskiego biskupa Jana Tyrawy, który opublikował list otwarty do prezydenta na stronie diecezji bydgoskiej. – Decyzja prezydenta narusza wolność Kościoła - napisał.
Z wnioskiem w tej sprawie zwrócił się też bydgoski radny PiS Jarosław Wenderlich. – Zaproponowałem, żeby samochody uczestników nabożeństw - przykładowo karawan albo wóz weselny – miały prawo wjazdu pod katedrę i żeby uczestnicy mieli możliwość dojazdu na teren przy katedrze - mówił.
Ratusz odpowiadał, że nie jest to walka z Kościołem, tylko zasady, które obowiązują wszystkich. – Organizacja ruchu, która została wprowadzona, była szeroko konsultowana z mieszkańcami, ale też z przedsiębiorcami. Mieszkańcy w zdecydowanej większości wypowiedzieli się, żeby wyprowadzić ruch samochodowy ze Starego Rynku i z przyległych uliczek. To trend, który dziś w miastach jest dosyć powszechny - tłumaczyła Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta. – Natomiast jeśli chodzi o pracowników kurii - zasady dla wszystkich są jednakowe, czyli zarówno pracownicy kurii, urzędu miasta, biblioteki, lokali gastronomicznych czy sklepów w tym obszarze oni też nie wjadą - dodała.
Inicjatorzy petycji tłumaczą, że nie słyszeli, by prezydent Rafał Bruski konsultował swój zamiar z mieszkańcami miasta. Podpisy pod petycją są zbierane w bydgoskich parafiach. Protest można poprzeć także przez Internet, na stronie www.citizengo.org.
PETYCJA DO PREZYDENTA I RADY MIASTA
Jako mieszkańcy Diecezji Bydgoskiej zwracamy się do Pana Prezydenta i do Rady Miasta Bydgoszczy z prośbą o cofnięcie decyzji o zamknięciu ruchu samochodowego w całym obszarze bydgoskiej katedry.
Przez kilkadziesiąt lat mieszkańcy Bydgoszczy i jej okolic zabiegali o podniesienie tego miasta do roli stolicy diecezji. Ku radości Bydgoszczan, 24 lutego 2004 roku papież Jan Paweł II ogłosił bullę o utworzeniu Diecezji Bydgoskiej, która weszła w życie 25 marca 2004 roku w uroczystość Zwiastowania Pańskiego.
Decyzja o zamknięciu ruchu samochodowego w całym obszarze bydgoskiej katedry oznacza bardzo poważne skutki. W katedrze będącej nie tylko kościołem biskupa diecezjalnego, ale także parafią, odprawiane są każdego dnia Msze święte, odbywają się tutaj chrzty, małżeństwa, pogrzeby, okolicznościowe uroczystości religijno-patriotyczne. Zakaz ten poważnie utrudnia organizowanie liturgii diecezjalnej i spotkań, w których uczestniczą księża z całej diecezji, siostry zakonne, katecheci, młodzież, ministranci, różnego rodzaju grupy duszpasterskie, zrzeszenia i stowarzyszenia. Bydgoska katedra to także sanktuarium maryjne, do którego pielgrzymują wierni z całej Polski, przybywają tutaj także ludzie chorzy dowożeni taksówkami, bądź prywatnymi samochodami. Ponadto, w katedrze trwa dyżur spowiedniczy obsługiwany przez księży z całej Bydgoszczy. Wprowadzony zakaz uniemożliwia również dojazd do kurii jej pracowników i interesantów, ekip konserwatorskich, awaryjnych, naprawczych, straży pożarnej czy też karetek pogotowia. Utrudnione jest też działanie kurii będącej urzędem diecezjalnym, chociażby przez niemożliwość odbierania i przekazywania poczty oraz materiałów duszpasterskich dla parafii.
Mając na względzie dobro nas wszystkich, a zwłaszcza mieszkańców Bydgoszczy i Diecezji Bydgoskiej, raz jeszcze prosimy o cofnięcie wspomnianej decyzji.
Petycja jest także w internecie na portalu CitizenGo