Minister Schreiber w Bydgoszczy: „Chcemy, by Polacy mogli się bogacić”
O podatkowych poczynaniach rządu mówił w Bydgoszczy minister Łukasz Schreiber. - Obniżamy podatki, ale Bydgoszcz na tym nie straci. Pieniądze zostaną w kieszeniach mieszkańców i pobudzą gospodarkę miasta – mówił.
Ile pieniędzy straci Bydgoszcz w związku z obniżeniem przez rząd podatków PiT i CIT? Czy na pewno można w tym przypadku mówić o stracie? Na te m.in. pytania odpowiadał w Bydgoszczy minister Schreiber. – Punkt, który zaobserwowaliśmy jutro w porządku obrad bydgoskiej Rady Miasta to informacja, jak niedobry rząd gnębi samorządy, bo teraz będą dochody niższe z PIT-u – mówi minister. – Owszem, obniżamy podatki – to jest postulat i zobowiązanie, które przyjęliśmy, bo chcemy, by Polacy mogli się bogacić. Wyliczenia, które zaproponował bydgoski ratusz – te skumulowane wpływy to 70 milionów, które rzekomo stracą. „Stracą” to jednak złe słowo, bo te pieniądze zostaną w kieszeniach mieszkańców Bydgoszczy i trafią do bydgoskich sklepów, pobudzą też gospodarkę miasta.
Z kolei temat długów poruszył podczas spotkania z dziennikarzami przewodniczący klubu PiS w bydgoskiej radzie miasta, Jarosław Wenderlich.
Konferencją prasową działacze PiS rozpoczęli kampanię informacyjną, poświęconą swojej działalności na rzecz finansowania miejskich i regionalnych inicjatyw. W region wyruszył dziś wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, który będzie mówić m.in. o programie 500 plus, a także o drogach, a tych udało się w regionie przez ostatnie cztery lata wybudować albo wyremontować ponad 1700 kilometrów.